publicystyka: Zbawcze potknięcie

Zbawcze potknięcie

tłum. Gabriel Szymczak, 27 czerwca 2021

Od czasu do czasu piszę o tematach, które wydają się oburzać czytelników lub wielu z nich z pewnością sprawiają trudność. Niektóre z tych tematów były artykułami o gniewie Boga; radykalnym przebaczeniu wszystkiego - każdemu; wspólności naszego życia i naszego zbawienia; i dziękowaniu zawsze i za wszystko. Nie jestem celowo przekorny - nie piszę po to, by wywołać jakąkolwiek sensację. Ale mam w głębi serca pociąg do tego, co dotyczy ścieżki zbawienia i roli, jaką odegrał skandalon (przyczyna potknięcia).

Oto kładę na Syjonie kamień obrazy i skałę zgorszenia, a kto wierzy w niego, nie będzie zawstydzony (Rz 9, 33).

W Królestwie Bożym jest coś, co powoduje potknięcie. Królestwo jest naznaczone skandalem. Takie potknięcie jest nieodłącznym elementem zaprzeczenia Królestwu. Królestwo Chrystusa „nie jest z tego świata”. I dlatego ten świat potyka się, gdy wchodzi w kontakt z Królestwem.

Wierzę, że pierwszy i wielki skandalon to sama Pascha: śmierć Chrystusa na krzyżu, Jego zstąpienie do Hadesu i Jego zmartwychwstanie. Rzeczywiście, św. Paweł opisuje Chrystusa ukrzyżowanego jako skandalon (1 Kor 1,23). Jednak to, co mnie prześladuje, to raczej oswojony kształt Krzyża i zmartwychwstania w umysłach większości chrześcijan. Dlaczego nie są one dla tak wielu przeszkodą? Dlaczego tak łatwo śledzimy naszą drogę przez doktrynę chrześcijańską, uznając własne błędy moralne jedynie za „potknięcie” w naszym życiu? Oswajanie wiary chrześcijańskiej czyni ją nieszkodliwą i łagodną. Podejrzewam, że to zjawisko oznacza przemianę chrześcijaństwa w religię - pobożną działalność, która nikogo nie zbawia.

Pascha staje całkowicie przeciw temu światu: ze śmierci rodzi się Życie. Ale ta „zasada” Paschy przejawia się na wiele innych sposobów: przegrywamy, abyśmy mogli zyskać; przebaczamy, abyśmy mogli otrzymać przebaczenie; kochamy tych, którzy nas nienawidzą; dziękujemy tam, gdzie podziękowania nie są oczekiwane itd. Wszystkie te działania mają sens tylko w świetle Paschy. Są ni mniej, ni więcej radykalne, skandaliczne.

To właśnie ta „przekorna” natura Paschy tworzy jej skandalon. „Żydzi” nie uznaliby ukrzyżowania Chrystusa za przeszkodę (opis św. Pawła), ani Grecy nie uznaliby Jego ukrzyżowania za „głupotę”, gdyby nie sprzeciwiali się temu wszystkiemu, co miało ono przynieść. Pascha nie jest dziełem człowieka, ale Boga. To dzieło, która usuwa śmierć, piekło, nienawiść i chciwość. „Darujmy wszystko w Zmartwychwstaniu” (hymn Paschy).

Z tego samego powodu droga krzyżowa jest drogą Paschy, drogą „sprzeczności”, jeśli chodzi o mądrość i racjonalność tego świata. Krzyż jest racjonalnością Królestwa Bożego.

Bez tego przeciwstawnego elementu, tego skandalonu, chrześcijaństwo może być szlachetne czy też dobre, ale brakuje mu królestwa. Nasza wiara nie może dotyczyć tylko doktryn dotyczących Chrystusa i tego, co On dla nas uczynił (co można łatwo sprowadzić do zwykłej religii): nasza wiara musi być sposobem na życie, które samo w sobie jest przejawem Krzyża i zmartwychwstania Chrystusa - sprzeczności ze światem i afirmacji Królestwa Bożego.

Dlatego pociągają mnie praktyczne przykłady, w których Królestwo przenosi nas na tę „drogę sprzeczności”. Radykalne żądanie „przebaczenia wszystkim za wszystko” jest przejawem Paschy, zaprzeczeniem odwetu, obwieszczeniem, że wydarzyło się coś, co niszczy wszystkie długi. To samo dotyczy przykazania, by kochać tych, którzy nas nienawidzą - nic nie może być bardziej sprzeczne z tym, co wydaje się rozsądne - ale świadczy o „racji” Paschy. Dziękując za wszystko, przenosimy się do miejsca sprzeczności, miejsca, w którym dobroć Boża całkowicie triumfuje, pomimo głębokich tragedii, które konfrontują nasze życie.

Takie działania sprawiają, że skandalon Królestwa staje się prawdziwym celem w naszym życiu. Niezmiennie są znakami, które towarzyszą świętym i zaproszeniem każdego wierzącego do przyjęcia Krzyża i stania się świadkiem Królestwa.

Żadna idea, żadna doktryna, żadne słowa nie mogą zastąpić takich czynów - zjednoczonych z czynami Chrystusa i świętą Paschą Boga.

Jest jeszcze jedna racjonalność naszej wiary, w dużej mierze wyrażona w ideach i słowach. Jej wysiłkiem jest wierzyć w jedną rzecz, a nie w inną. Ale to redukowałoby naszą wiarę do jednego systemu przekonań pośród świata konkurencyjnych systemów. Pascha Chrystusa jest końcem wszystkich systemów wierzeń. Wraz z Jego ukrzyżowaniem kończą się wszelkie ludzkie wysiłki mające na celu wyjaśnienie lub zrozumienie. Rzeczywiście, Chrystusowa Pascha jest końcem wszystkiego. Wejść do Chrystusowej Paschy to wejść do wielkiego skandalonu, zaprzeczenia religii i zaprzeczenia rozumu tego świata.

Nie mogę zrobić nic więcej, jak tylko zasugerować takie myśli z Ewangelii, a potem walczyć, by w nich trwać. Wyzwaniem Ewangelii jest trwać w ich sprzeczności - to, co spowodowało, że Apostołowie się zawahali. Ale właśnie one są zbawienne. To Ewangelia narodzona po raz kolejny w świecie.

o. Stephen Freeman

za: Glory to God for All Things

fotografia: mateuszkoc /orthphoto.net/