publicystyka: Chrześcijańska przyjaźń

Chrześcijańska przyjaźń

tłum. Gabriel Szymczak, 06 maja 2021

W epoce, w której sekularyzm rośnie, a materializm stał się główną przeszkodą dla duchowych poszukiwań, chrześcijańska przyjaźń wydaje się być ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Dążenie do osobistego spełnienia, rozrywki, ziemskich przyjemności i nabywania dóbr materialnych stało się dominującym tematem naszych czasów. Rodziny, które kiedyś umieszczały życie Kościoła jako centrum swojego tygodnia, oddaliły się od Boga. Uczyniwszy bożkami ziemskie przyjemności i dążenia, swe życie skupiły na przejściowych celach, doprowadzając siebie do stanu duchowego bankructwa. Rodzice, którzy kiedyś przynieśli swoje dzieci do świątyni, zgubiwszy swoją drogę patrzą, jak te dzieci oddalają się od wiary.

Koncentrując się na ziemskich dążeniach pozwoliliśmy, aby nasze życie duchowe zostało zastąpione przez rzeczy z natury swej przemijające, nie myślimy już o sprawach Bożych. Nasza choroba duchowa zaraziła naszą młodzież jak wirus, pozostawiając niewiele rzeczy, które mogą ją podtrzymać, gdy nadejdą ciężkie czasy. Niestabilność ekonomiczna, polityczna i społeczna naszych czasów wymaga, abyśmy byli sprawni duchowo, a mimo to nie dajemy naszej młodzieży praktycznie nic, co pomoże jej przetrwać nadchodzące trudności. Straszliwe burze, które zniszczyły całe miasta na Środkowym Zachodzie USA, wydają się być tylko początkiem tego, co wielu naukowców postrzega jako naszą przyszłość, jednak nadal podążamy ścieżką, która pozostaje skupiona na korzyściach materialnych i osobistym spełnieniu. Raczej nie jest to nic, co mogłoby podtrzymać ludzkie serce podczas katastrofy lub straszliwej straty osobistej.

Życie chrześcijanina nigdy nie było łatwe, ale w czasach, które okazują się wrogie sprawom Bożym, chrześcijańska przyjaźń jest tym ważniejsza. Potrzebujemy się nawzajem. Potrzebujemy zachęty, jaką może nam dać chrześcijańska przyjaźń, gdy stajemy w obliczu świata, który odrzucił Chrystusa. Jedność, jaką mamy, kiedy otrzymujemy Ciało i Krew Zbawiciela podczas każdej celebracji Boskiej Liturgii, daje nam siłę, by stawić opór temu, co może nadejść. Kiedy wszystko inne zawiodło, a nasza kultura, gospodarka i świat materialny popadły w ruinę, tylko wiara będzie miała moc, aby nas podtrzymać.

Tylko nasza wiara, wspierana i umacniana przez naszą społeczność w Chrystusie, będzie miała trwałą siłę, mogącą uchronić nas od rozpaczy, gdy nasz świat wejdzie w ciemność, która będzie wydawać się nie do pokonania. Ukrywanie się przed rzeczywistością świata, który zgubił drogę, w żaden sposób nie rozjaśni przyszłości. Jedyną nadzieją, jaką mamy, jest wzajemne podnoszenie się, dzielenie się naszą wiarą w Chrystusa, który przyszedł, aby wszystko odnowić. Nie marnujmy tego życia, które dał nam Bóg, ale idźmy naprzód razem w wierze, wiedząc, że ostatecznie bramy piekła nie przemogą tych, którzy kochają Boga.

Z miłością w Chrystusie,
igumen Tryfon

za: The Morning Offering

fotografia: Ursiy /orthphoto.net/