publicystyka: Spółka „Bożo-ludzka”

Spółka „Bożo-ludzka”

tłum. Dominika Kovačević, 29 kwietnia 2021

Władyka Paweł w tym krótkim kazaniu nawiązuje do kilku motywów Wielkiego Czwartku, wiążąc je wszystkie z Boską Liturgią i naszą relacją z Bogiem: ustanowienia Eucharystii; przykazania miłości; wydania się samego Chrystusa na zbawienie świata; tematu paschalnego wychodzenia ku Bogu i przechodzenia, które stanowią jedną z osi prawosławnego życia liturgicznego.


Kiedy spożywacie z tego Chleba i pijecie z tej Krwi, głosicie śmierć Moją i wyznajecie Zmartwychwstanie Moje

Boska Liturgia to odpowiedź na zaproszenie na Wieczerzę Miłości, tak jak to zostało przytoczone w przypowieściach ewangelicznych z ust Pana Jezusa. Przeto Boska Liturgia jest udziałem z Władcą w uczcie, na której On Sam składa Siebie jako prawdziwe jedzenie i prawdziwy napój. Owa uczta jest „posiedzeniem odnowienia miłości”. Relacja z Bogiem jest taką, jak relacja z umiłowanym, serdecznym przyjacielem; każdego kolejnego dnia współdzielonego z Nim postrzegamy Go jako coraz bardziej kochanego i bardziej serdecznego. Na każdej uczcie jesteśmy wezwani do nowych „odkryć” oraz do tego, by Bóg stawał się bardziej wyraźnym dla nas i bliższym nam niż wcześniej. Czyż to nie jest to, co dzieje się z nami w życiu naszym codziennym z przyjaciółmi?…

Jednakże, w naszej relacji z Bogiem często jest inaczej: sprawiamy, że Liturgia wpada w tygielek „rutyny” i powierzchownego „zwyczaju”, który zabija Służbę [/Kult/Pobożność]. Zatem, relacja z Bogiem nie jest przyjaźnią, jeśli skostniała [/zastygła/zamarzła]; ona nie powinna nieść ze sobą statyczności teoretyzowania, lecz powinna zawierać ożywczość „odnowienia”. Miłość w swej naturze odnawia każde spotkanie, niezależnie jak ta znajomość starą by nie była, i ciągle dodaje do niego czegoś więcej. Jedną z najbrzydszych rzeczy, jaka czasem nam się przytrafia na Liturgii, jest to, że spożywamy Ciało i Krew, i wychodzimy [z cerkwi] bez nowego doświadczenia z Ofiarującym i Ofiarą; spożywamy Ciało bez dialogu ze Składającym i Złożonym, z Kapłanem i Poświęconym, z Przyjacielem i Zapraszającym.

Moment Boskiej Liturgii to czas przyjęcia Bożej Łaski i czas zachowania [/utrzymania] Tejże. To moment zasmakowania tego, co było, i tego, co nadejdzie, to znaczy Raju, w którym jest Drzewo Życia. Czas Boskiej Liturgii to najlepszy czas na Boże Objawienie (1)  [/Przemienienie], w którym stajemy się uczestnikami Natury Boskiej.

Bóg nie narzuca się nam, albowiem On spogląda na nas zawsze, i czeka na moment naszego spoglądnięcia w Jego kierunku. Zatem, módlmy się tym wspaniałym wyrażeniem: „niech zajaśnieje Łaska i niech zajdzie świat”. A my wówczas na naszej drodze do Boskiej Liturgii, zdeterminowani do spotkania miłości, będziemy uczestniczyć w weselu, które jest małżeńskim weselem pomiędzy Panem i każdym z nas.

Miłość to doświadczenie – jeśli nie zakosztowało się jej, to nie można jej poznać. Miłość Boża to ogień, który przenika nas i oświeca nas. Miłość Boża jest nie tylko obrazem ognia – na który choć patrzymy, to pozostaniemy mrocznymi! Miłość Boża jest siłą, na którą patrzymy, ale i która przyciąga nas. Każda chwila modlitwy, a szczególnie Liturgia, jest „wyjściem” w proszeniu o Łaskę, mało tego! jest ona „palącym pragnieniem” nadchodzącego i dążeniem ze „stąd” do „tam”, to znaczy: do Boga.

Ten, kto widzi na własne oczy, że jest kochanym z Bożej życzliwości, rzuca siebie samego dla Boga – jeśli tak się nie dzieje, to jeszcze nie zrozumiał Jego życzliwej miłości do niego, nie poczuł jej.

Miłość to doświadczenie, a nie jakaś wiadomość, informacja (2). Służba [/Kult/Pobożność] nie polega na zachowywaniu przykazań lub na ich absencji, lecz raczej jest ona konserwacją TEGO Przykazania, praktykowaniem go i utrzymywaniem jego należytego stanu. A tym Jedynym Przykazaniem jest Miłość; nie ma większej miłości niż ta, gdzie Bóg wydaje Siebie Samego dla umiłowanych Swych. A naszą odpowiedzią na prośbę miłości Jego „czyńcie to na pamiątkę Moją” jest nasze przychodzenie na Boską Liturgię, wychodzenie do Niego i wykrzykiwanie: O Władco, „ukaż nam Oblicze Twe i to nam wystarczy”. Amen.

metroplita Paweł (Jazidżi) 

Przypisy:
(1) Po arabsku istnieją różne określenia na różne typy objawień; użyte tutaj słowo Tadżallī jest stosowane odnośnie Przemienienia Pańskiego na górze Tabor, zatem jest to nawiązanie do możliwość udziału w Boskich Energiach i Światłości.

(2) Gra słów, gdyż obydwa wywodzą się z tego samego rdzenia: doświadczenie to ẖibra, a wiadomość/informacja to ẖabar.

fotografia: alik /orthphoto.net/