publicystyka: Narzędzie zwycięstwa nad grzechem

Narzędzie zwycięstwa nad grzechem

tłum. Justyna Pikutin, 11 kwietnia 2021

Trwa Wielki Post. Prawosławni chrześcijanie przygotowują się do sakramentów spowiedzi i św. Eucharystii. Przystępując do spowiedzi, człowiek powinien wyrazić skruchę za swoje grzechy.

Ale czym właściwie jest grzech? Grzech - to naruszenie Bożych przykazań. Niejednokrotnie popełniony grzech przechodzi w grzeszny nawyk, a następnie -uzależnienie. Uzależnienie - to szkodliwe zachowania duszy. Dla uzależnionego człowieka grzech jest realizacją namiętności w myślach, słowach i czynach. Można go porównać do objawów ciężkiej duchowej choroby, skażającej prawdziwą naturę człowieka. Jednak nawet najcięższe duchowe dolegliwości mogą być uzdrowione, jeśli chrześcijanin wykazuje pragnienie, wytrwałość w swoich zamiarach i wiarę w Boże miłosierdzie.
Namiętności zaburzają naturalne potrzeby człowieka tj: odpoczynek, jedzenie, kontakty międzyludzkie, pobudzając człowieka do bezustannego poszukiwania nikczemnej przyjemności.

Grzech jest następstwem braku umiaru i wyboru nieczystych przyjemności przez człowieka. Święty Maksym Wyznawca mówi: “Nie pokarm jest złem - a łakomstwo, nie prokreacja - a cudzołóstwo, nie pieniądze - a chciwość”. To znaczy, że w przyrodzie nie ma zła, za wyjątkiem nadużyć, które pojawiają się, gdy umysł nie kontroluje pożądania.

Grzechy, w zależności od rodzaju i stopnia odpowiedzialności za nie, dzielą się na grzechy umysłu, zmysłów i woli. Najcięższe są grzechy umysłu. Wśród nich są: wyrzeczenie się Chrystusa, bałwochwalstwo, bluźnierstwo i herezja. Tych, którzy świadomie popełnili tego rodzaju grzechy, św. Grzegorz z Nyssy wzywa, aby żałowali za ten czyn przez całe życie. Do grzechów zmysłów, które nazywane są także pożądliwościami, święci ojcowie zaliczają łakomstwo, lubieżność i rozwiązłość. Natomiast grzechami woli są: zawiść, zazdrość, złośliwość, wrogość, nienawiść i inne grzechy, w tym morderstwo.

Są grupy nieoczywistych grzechów, nad którymi człowiek nawet się nie zastanawia, a również szkodzą duszy. Myślę, że wielu ludzi, czytając modlitwy poranne i wieczorne, spotykało prośby o wybaczenie grzechów świadomych i nieświadomych. Co to takiego? Grzechy świadome - to te, które człowiek popełnia, mając świadomość, że narusza Boże przykazania. Grzechy nieświadome - to grzechy popełnione przez chrześcijanina w niewiedzy, że jego czyny, słowa i myśli są grzeszne. Korzeniem tego jest niedbałość i zaniedbanie w studiowaniu prawa Bożego. Jednak grzechy nieświadome również oddalają od Boga, ponieważ w nich ukryta jest ludzka wola. Czyż nie można wziąć Ewangelii i przeczytać? Można. Ale my nie chcemy znać woli Bożej (chcemy żyć zgodnie z własną wolą), dlatego nie czytamy Ewangelii i nie znamy przykazań.

Dla prawosławnych osób świeckich, a tym bardziej duchownych, nieznajomość przykazań nie jest usprawiedliwieniem grzechów, a wręcz przeciwnie, pogłębia je. Człowiek modli się, wyraża skruchę za nieświadome grzechy, ale co robi, by poprawić sytuację?

W naszych czasach Pismo Święte, dzieła Świętych Ojców, katechizm czy inna prawosławna literatura jest ogólnodostępna. Mamy możliwość czytania Ewangelii, choć w niewielkich fragmentach, możemy studiować fundamenty wiary prawosławnej, zwracać się z pytaniami do spowiedników czy duchownych w naszych parafiach. Szczególnie sprzyja temu czas postu. W ten sposób, krok po kroku, można walczyć ze słabościami, a w efekcie z grzechami, które są ich następstwem.

Wielu ascetów stosuje pojęcie “grzechów cudzych”, za które człowiek powinien wyrażać skruchę. Co to za grzechy? Odpowiedź znajdujemy w ich twórczości. Jeśli człowiek nakłonił bliźniego do naruszenia przykazań, to właśnie on niewątpliwie poniesie odpowiedzialność z ten czyn. Przykładowo, mężczyzna w rozmowie z przyjacielem zaczął temat o tym, jak źli ludzie go otaczają: zwierzchnicy, sąsiedzi, rodzina - i w ten sposób budzi w swoim rozmówcy uczucie gniewu i osądzanie. Szczególną winę za te grzechy ponosi zarówno ten, który zgrzeszył, jak też ten, który rozpoczął niepotrzebną rozmowę. Jeśli rodzice nie troszczą się o wychowanie swoich dzieci w wierze i pobożności, odpowiedzą za to przed Bogiem. Jeśli bliscy małego dziecka w rozmowie używają wulgaryzmów i w ten sposób uczą je przeklinać, ponoszą ogromną odpowiedzialność za ten grzech.

Większość grzechów człowiek popełnia z własnej woli (grzechy woli). Jednak zdarzają się takie okoliczności, kiedy grzeszymy mimowolnie. Przykładowo, człowiek służy w wojsku i nie może przestrzegać postu, czy też czytać pełnej reguły modlitewnej. Takie grzechy się nie liczą, ale należy o nich wspomnieć duchownemu podczas spowiedzi.

Człowiekowi wydaje się, że popełnienie grzechów nie niesie żadnych konsekwencji. Jednak, jak mówił św. Teofan Rekluz, grzech zostawia głębokie ślady na człowieku i na wszystkim, co go otacza. “Boża łaska nie zejdzie na niego... póki nie otrzyma on odpuszczenia” - mówi św. Teofan. Zwraca on uwagę wiernych na to, że Bóg chciał w sakramencie spowiedzi związać wyswobodzenie z grzechów na Niebie i odpuszczenie grzechów na ziemi. By znów otworzyć w sobie drzwi dla łaski św. Ducha, człowiek wzywany jest do spowiedzi i wtedy otrzyma “od Boga objawienie o wybaczeniu”.

Pierwszym krokiem w oczyszczeniu z grzechu - jest akceptacja swojej słabości, wyrażenie skruchy, zwrócenie się do Lekarza duszy i ciała Jezusa Chrystusa z prośbą o pomoc. Następnie należy jak najszybciej rozpocząć leczenie, póki choroba się nie rozwinęła.

Św. Paisjusz Hagioryta mówi, że walka z grzesznymi słabościami, tak jak leczenie ciężkich chorób - to proces, wymagający cierpliwości. Święty przywołuje przykład człowieka, któremu robiona jest operacja chirurgiczna. Gdy rany się goją - czuje on ból, jednak nie zważając na nic wszystko znosi, pragnąc wyzdrowieć. Taka stanowczość w pragnieniu poprawy i taka wola powinny towarzyszyć chrześcijaninowi walczącemu z grzechem.

A co robić, jeśli uzależnienie już zakorzeniło się w człowieku lub grzech jest śmiertelny - szczególnie pozbawiający czystości serca, łaski i prowadzący do duchowej śmierci? Do takich grzechów święci ojcowie zaliczają uzależnienie od nadmiernego, pysznego jedzenia i picia, niezaspokojonego zwiększania dóbr materialnych, cudzołóstwo, gniew, smutek, zniechęcenie, próżność i dumę. Co robić w takich przypadkach?

Na to pytanie odpowiedział św. Dymitr z Rostowa. Powiedział, że taki człowiek, tak jak ślepiec z Ewangelii, powinien usiąść “na drodze prawosławnej ... wiary” i z całego serca niestrudzenie błagać Zbawiciela: “Jezusie, Synu Dawida! Zmiłuj się nade mną!”. Jeśli będą mu w tym przeszkadzały cielesne pragnienia, to należy jeszcze gorliwiej wołać: “Synu Dawida! Zmiłuj się nade mną”. Widząc to, Miłosierny Bóg zatrzyma się, przykaże przyprowadzić tego człowieka do Siebie poprzez prawdziwą skruchę. Chrystus otworzy oczy ślepca “jednym słowem odpuszczenia, dawanego przez ojca duchowego”.

Najważniejszym lekarstwem od słabości i narzędziem do zatrzymania niszczącego działania grzechu - jest skrucha. Wielki Post jest wspaniałym czasem, by przeanalizować swoje życie, przynieść Bogu skruchę i przy pomocy Bożej łaski dokonać duchowego osiągnięcia.

metropolita kałuski i borowski Klemens

za: pravoslavie.ru

fotografia: igors /orthphoto.net/