publicystyka: Czym jest sukces

Czym jest sukces

tłum. Gabriel Szymczak, 24 stycznia 2021

Co to jest sukces? Ilu z nas myśli, że sukces zależy od tego, co posiadamy, ile mamy? Duży dom lubdom na plaży - czy to oznaki sukcesu? Ładny, fantazyjny samochód lub wiele drogich samochodów - czy to oznaki sukcesu? A co z bogatym portfelem finansowym, który zapewnia wcześniejszą emeryturę - czy to świadczy o sukcesie? Jakie czynniki decydują o sukcesie w twoich oczach?

Jest to ważna kwestia do rozważenia, ponieważ wiele osób poświęca tak dużo czasu i wysiłku, spędza tak dużo życia na pogoni za sukcesem. Może jednak powinniśmy cofnąć się o krok i zapytać: „Czym właściwie jest sukces?” Jak wygląda udane życie?

Odpowiedź na pewno będzie zależeć od naszego światopoglądu oraz tego, jak ustawiamy priorytety i co cenimy. Jeśli nasza perspektywa jest po prostu materialistyczna, sukces oznacza gromadzenie coraz większej ilości dóbr i rzeczy. Jeśli priorytetowo traktujemy naszą pracę i reputację, sukces może oznaczać stanie się pracoholikiem i wyrobienie sobie renomy. Jeśli kładziemy nacisk na relacje, rodzinę i przyjaciół, sukces wygląda zupełnie inaczej. A jeśli weźmiemy sobie do serca naukę Ewangelii o „szukaniu najpierw królestwa Bożego” ponad wszystko, gdzie jako największe przykazania kładziemy nacisk na miłość do Boga i bliźniego, wówczas ten rodzaj sukcesu będzie wyglądał zupełnie inaczej niż wiele form światowego powodzenia.

Musimy się mieć na baczności. Wielu z nas ma pokusę, aby myśleć o amerykańskim śnie jako o zbieraniu coraz więcej w naszym życiu, aby nigdy nie być zadowolonym z tego, co już mamy. Widzimy w Internecie i telewizji programy, które epatują życiem bogatych i sławnych, a niektórzy z nas zazdroszczą im nieograniczonego nadmiaru wszystkiego. Ulegamy temu, że nie jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy i zawsze chcemy coraz więcej. Pomyśl o tym, jak zmieniło się nasze rozumienie bogactwa być może nawet w ciągu twojego życia - ludzie nie chcą już być milionerami, teraz mamy miliarderów. A nawet tu widzimy, że ludzie chcą coraz więcej. Niebezpieczeństwo dla zbyt wielu polega na tym, że zazdrościmy tym, którzy mają to, czego my nie mamy. Jednak ten zniekształcony standard sukcesu stoi w sprzeczności z naszym prawosławnym poglądem na życie.

Jezus poprzedza ewangeliczną historię bogatego głupca ostrzeżeniem: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej zachłanności, albowiem nie na nadmiarze czyjegoś majątku polega życie jego”.
Teraz tak zwany bogaty głupiec NIE byłby uważany za głupca przez większość ludzi na naszym świecie. Właściwie, ile osób podziwiałoby go, a nawet zazdrościłoby mu życia? Był bogaty. Planował wcześniejszą emeryturę. Czuł, że ma dość, by resztę życia spędzić wygodnie, jedząc, pijąc i weseląc się. Czyż większość ludzi nie chciałaby mieć takiego zabezpieczenia na emeryturze? Dlaczego więc Bóg nazywa tego człowieka głupcem?!

Posłuchaj jeszcze raz ostatnich słów naszego Pana: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej zachłanności, albowiem nie na nadmiarze czyjegoś majątku polega życie jego”.

Oto kontrkulturowe stwierdzenie dotyczące naszej amerykańskiej mentalności - „nie na nadmiarze czyjegoś majątku polega życie jego”. Chrystus ostrzega nas przed tą zgubną wadą zwaną chciwością. Zawsze chcieć więcej. Nigdy nie czuć się usatysfakcjonowanym lub zadowolonym z tego, co mam. Patrzeć na to, co posiadają inni, z zazdrością. Widzieć sukces w tym, co i ile posiadamy. Gromadzić skarby dla siebie i nie szukać bogactwa u Boga.

Porównajcie tę postawę ze słowami św. Jana Chryzostoma, który zauważył: „Bogaty to nie ten, kto ma dużo, ale ten, kto daje dużo, bo to, co rozdaje, pozostaje jego na zawsze”.

Bogactwo u Boga oznacza zrozumienie, że wszystko, co mamy, to dar od Boga, pożyczka, którą Bóg nam daje, abyśmy mogli pomagać innym! Bogactwo u Boga oznacza hojne dawanie potrzebującym. W oczach Boga bogaty człowiek nie ma nic wspólnego z tym, ile ma, ale jak wykorzystuje to, co ma, aby pomagać innym, kochać innych! To z pewnością inne spojrzenie na bogactwo i sukces - standardem nie jest ten, kto ma dużo, ale ten, który żyje prosto i hojnie daje wszystko, co ma; ten, kto zdaje sobie sprawę, że wszystko, co ma, to dar od Boga - dar, który ma być używany do błogosławienia innych, dar, którym należy się szczodrze dzielić z innymi.

Drugą lekcją, której uczymy się z tej opowieści, jest krótkość życia. Psalmista mówi: „Miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt lub, gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt; a większość z nich to trud i marność: bo szybko mijają, my zaś odlatujemy” (Ps 89, 10).

Pomyśl o tym. Życie jest krótkie, bez względu na to, jak długo żyjemy. Trzy tysiące lat temu psalmista uważał, że 70-80 lat życia to tylko krótkie życie. Dzięki całemu naszemu medycznemu i technologicznemu postępowi możemy dzisiaj dożyć 100 lat, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak ulotne jest to życie. Jak inny psalm stwierdza bez ogródek: „Dni człowieka są jak trawa; kwitnie jak kwiat na polu: ledwie muśnie go wiatr, a już go nie ma, i miejsce, gdzie był, już go nie poznaje” (Ps 102, 15-16).

Zapytaj jakiegokolwiek 80- lub 90-latka, jak szybko mija życie. Oczywiście ważne pytanie nie brzmi: jak wiele mamy lat - ponieważ nikt z nas nie wie, ile jeszcze będziemy żyć - ale co zrobimy z tymi kilkoma latami, które Bóg nam daje.

Innym sposobem myślenia o naszym życiu jest refleksja nad tym, co pozostanie po upływie naszego życia? Bóg nie jest zainteresowany tym, co zgromadziliśmy w naszym portfelu finansowym lub w naszych ziemskich dobrach, ale jest zainteresowany tym, co zgromadziliśmy na wieczność. Co możemy zabrać ze sobą w wieczność? O. Stavros Akrotirianakis podkreślił to piękną analogią. Mówi, że wielu z nas bardzo ostrożnie odkłada co miesiąc pieniądze na nasze IRA (Indywidualne Konta Emerytalne), aby zabezpieczyć swoją przyszłość i lata emerytalne. Jednak ilu z nas jest równie pilnych i ostrożnych, aby odkładać bogactwa na nasze ERA (Eternal Retirement Accounts - Konta Wiecznej Emerytury)?

Bycie bogatym u Boga oznacza budowanie ERA, a nie IRA. W jaki sposób budujemy nasze Konto Wiecznej Emerytury? Poprzez akty miłości, dobroci, hojności, ofiarności, służby innym, a także poprzez naszą modlitwę, uwielbienie i wiarę.

Święty Jan Chryzostom zastanawiał się nad tą ewangeliczną historią, pytając: „Czy nie zdajesz sobie sprawy, że obecne życie jest tylko krótkim pobytem w obcym kraju? Nie jesteśmy obywatelami tego świata, ale przejściowymi podróżnikami w drodze do wiecznego miasta powyżej. Niektórzy z nas będą próbowali nieść ze sobą skarby w podróż, ale są tylko niektóre skarby, które przetrwają po śmierci”. Musimy zrozumieć, czym są te skarby wiary i co to znaczy być bogatym u Boga.

Podsumowując, z wdzięcznością zastanówmy się nad wszystkim, co mamy. Zróbmy to, trzeźwo zastanawiając się nad historią bogatego głupca i uczciwie patrząc na własne życie. Jak rozumiemy sukces i jaki jest nasz związek ze skarbami, które posiadamy?

Jezus ostrzega nas: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej zachłanności, albowiem nie na nadmiarze czyjegoś majątku polega życie jego”. Święty Jan Chryzostom przypomina nam, że „Bogaty to nie ten, kto ma dużo, ale ten, który wiele daje, bo to, co rozdaje, pozostaje jego na zawsze”. Wszyscy wiemy, jak krótkie jest nasze życie, dlatego skupmy się i zwróćmy większą uwagę na budowanie naszego ERA niż na naszych IRA.

o. Luke A. Veronis

za: Anchor

fotografia: Aimilianos /orthphoto.net/