publicystyka: Objawienie Pańskie

Objawienie Pańskie

tłum. Dominika Kovačević, 06 stycznia 2021

Od redakcji:
Obecny czas, naznaczony koronawirusem, zmienia nasze podejście do tego, co dotychczas wydawało się oczywiste.
Proponujemy dzisiaj tekst dotyczący m.in. odwiedzin domów z wodą jordańską - które w tym roku mogą nie nastąpić. Metropolita Efrem ukazuje nam głównie sakramentalną stronę tego wydarzenia i jego uświęcający wpływ na świat - niezależny od tego, czy fizycznie odbędzie się ono tak, jak dotąd. 


Cerkiew określa dla swych synów i córek podstawowe przystanki w ich życiu wiary, podkreślając poprzez nie rozliczne aspekty treści jej wiary i dogmatów. I owe przystanki nazwano świętami. A święta są nie tylko wspomnieniem wydarzeń z życia Jezusa i świętych, przedstawionymi przed nami dla ich przypominania sobie, lecz są one także utwierdzeniem ciągłości oddziaływania tych wydarzeń, które zostały wywołane dla świata i które skutkują jego zbawieniem i uświęcaniem.

Święta są zaproszeniem do życia prawdą zawartą w danym święcie poprzez dżihad [cs. podwig, czyli walkę i wyrzeczenia duchowe], oczyszczenie i oświecenie w celu zaczerpnięcia z Łaski Ducha Świętego, pochodzącej z Boskiej Obecności w świecie. Istotą świąt w Cerkwi jest, zasadniczo, czerpanie z tej Boskiej Obecności w czasie i historii. Cerkiew zawsze starała się dążyć do utwierdzenia tych świąt, by były odczuwalne w życiu jej wiernych poprzez ikony, poezję, muzykę, obrzędy liturgiczne, zwyczaje ludowe, jedzenie, słodycze itd. Ma to zapewnić wiernym możliwość życia prawdami tych świąt, także w różnych dziedzinach ich codziennego życia. I żadna część z jakichkolwiek części życia człowieka nie pozostaje obca i pozbawiona obecności Boga, obecności Jego Ducha Najświętszego.

Wraz z tym, w okresie święta Objawienia Pańskiego przyszedł obrzęd wielkiego poświęcenia wody oraz poświęcenia mieszkań i posiadłości tą wodą. Mówię: obrzęd, a nie: zwyczaj. Ten obrzęd zawiera w sobie służbę nazwaną wielkim poświęceniem wody, która dokonuje się w Cerkwi, a do tego jest służba poświęcenia mieszkań i posiadłości – co rozciąga się z Cerkwi – po poświęceniu wiernych w nich poprzez pokropienie ich wodą święconą. Można zauważyć, iż niektórzy wyrażają się o wizycie kapłana z wodą jordańską [całość po arabsku to ghattasijja] jako o zwyczaju. Prosimy, by poprawili takie stwierdzenie, i nazywali całość „obrzędem cerkiewnym” czy też „służbą sakramentalną”, ponieważ jest ona rozciągnięciem obrzędu czy też właściwie sakramentu wielkiego poświęcenia wody. Ograniczanie Tajemnic [tj. Sakramentów] Cerkwi do siedmiu jest obce naszemu starożytnemu prawosławnemu dziedzictwu – takie przyzwyczajenie w nauczaniu jest błędem. Każde bowiem spotkanie pomiędzy Bogiem i nami jest Tajemnicą [tj. Sakramentem].

Okazałość tego cerkiewnego sakramentu, który sprawujemy podczas święta Objawienia Pańskiego, polega na tym, że zostają przekroczone ściany świątyni, aby przemieniać całe środowisko w świątynię kosmiczną [tj. wszechświatową, obejmującą wszystko], w której jest Bóg w Duchu i Prawdzie, i w Którym uświęcają się wszystkie elementy. Ten sakrament namacalnie wciela skutki Objawienia Boga w Ciele pomiędzy nami. Ani widzialne, ani niewidzialne nie pozostaje obcym działaniu [tj. pozbawione] Bożego Uświęcenia. Nawet bydło, zbiory czy powozy – wszystko jest uświęcane. Kosmos uświęca się poprzez gesty człowieka, którego Bóg uczynił pracującym na rzecz całego kosmosu, i władcą nad całym stworzeniem. Wszystko, czego używa człowiek, uświęca się, by służyć Bożym planom zbawienia kosmosu w jego całości.

Zaczynając od tego spojrzenia na wizytę z jordańską wodą jako całościowego uświęcenia, musimy zatrzymać się przy kilku spostrzeżeniach, które powinny być brane pod uwagę przy praktykowaniu tego sakramentu, zarówno przez duszpasterzy, jak i wiernych.

Po pierwsze, wierni powinni się zachowywać tak, jak przystoi dzieciom Cerkwi oraz być świadomi rozmiarów tej służby (czy też tego sakramentu) oraz jego wagi w ich życiu. Niewątpliwie, prym powinny tu wieść edukacja i kierownictwo – one powinny być priorytetowe wśród zadań Cerkwi. Wiedza jest konieczna – bez niej nie ma krytyki kogoś [w razie potrzeby], ani prawości w myśli i w życiu. W trakcie wizyty po kolędzie, gdy kapłan wchodzi niosąc krzyż i wodę, każdy wierny powinien zdać sobie sprawę z tego, że jego mieszkanie, podwórko i wszystko, co posiada, zmienia się w cerkiew, w której objawia się Bóg.

U Żydów z czasów Chrystusa Bóg nie był obecny ani nie objawiał się nigdzie indziej, jak tylko w Świątyni. Jednakże Pan zechciał, by objawienie Go było w naturze, w pustyni Jordanu, nad rzeką. Pustka stała się świątynią Boga. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że Cerkiew zdarła z siebie ściany i wyciągnęła się do nas, do miejsca obecności każdego z nas. Każdy gospodarz powinien być obecny w mieszkaniu w trakcie wizyty po kolędzie, wyczekując tej przemiany – bez muzyki, piosenek, głośno grającego telewizora, pogawędek przy paleniu czy alkoholu. Powinni być obecni wszyscy mieszkańcy domu, nikt nie powinien uciekać od kapłana z powodu bycia z nim w konflikcie z takiego czy innego powodu. Wizycie powinny towarzyszyć hymny cerkiewne, modlitwa, zapalone kadzidło, czyste ubranie, stosowny porządek – wszystko tak, jakbyśmy byli w cerkwi. Wierny powinien zdać sobie sprawę z tego, że wizyta kapłana z jordańską wodą to nie jest coś wymierzalnego pieniędzmi – znaczy, nie jest to kosztowna okazja, by ktoś wydawał swoje pieniądze. Jest ona przemianą mieszkania w świątynię Bożej obecności oraz uświęceniem tego mieszkania i domowników, i wszystkich ich posiadłości.

Po drugie, wizyta z jordańską wodą nie jest tylko jakąś tam wizytą duszpasterską. Być może wielu będzie zaskoczonych tym spostrzeżeniem. Tymczasem, wychodząc z sakramentalności tej służby, możemy zrozumieć to spostrzeżenie. Pokropienie mieszkania wodą święconą jest modlitwą i sakramentem cerkiewnym, a nie przestrzenią dla unikania parafian. Musimy organizować wizyty duszpasterskie w inny sposób – inaczej będzie niemożliwym poświęcenie wszystkich mieszkań w parafii w okresie trwania święta Objawienia Pańskiego, zwłaszcza w wielkich parafiach, i przedłuży się ono na co najmniej cały miesiąc. A przez to oddalimy się od atmosfery święta. Kapłan także nie ma prawa wyróżniać jednego domostwa ponad drugie, i w jednym domu spędzać więcej czasu, a w innym mniej. Mówiąc jaśniej, w trakcie tej wizyty kapłan powinien uważać, że jest on w cerkwi, że ma pokropić wiernych wodą święconą w towarzystwie modlitw i hymnów, i właśnie to będzie wyrazem szacunku dla domowników.

Po trzecie, chcielibyśmy świętować wizytę z jordańską wodą w jej naturze: cerkiewnej i uświęcającej, czego często brakuje przez zbiórkę pieniędzy w jej trakcie. Pieniądze powinny być zupełnie w tle tej służby [/nabożeństwa], niewidoczne. Nie o to chodzi, by tych pieniędzy w ogóle nie było. Pieniądze się uświęcają, gdy są położone w trakcie służby poświęcenia wiernych; jednakże pieniądze nie mogą stać się powodem powstrzymania się niektórych synów i córek parafii przed przyjęciem kapłana, albo przyczynkiem do nacisków na tych, którzy naprawdę nie mogą nic przekazać z powodu trudnej sytuacji życiowej, czy też powodem ich gorszego samopoczucia w porównaniu do tych, którzy płacą. Jesteśmy w stanie zrozumieć okoliczności prowadzące do zbierania pieniędzy przy okazji wizyt z jordańską wodą i innych, zwłaszcza jeśli zapewniają przychód kapłanowi, który nie ma stałego dochodu. Jednakże te sprawy, które w swej roli są sakralne, należy regulować w bardziej uporządkowany i właściwy sposób.

To tylko drobne spostrzeżenia – mam nadzieję, że przyczynią się do lepszego i głębszego przeżywania naszych świąt.

metropolita Trypolisu Efrem (Kiriakos)

źródło: archtripoli.org

fotografia: Sheep1389 /orthphoto.net/