publicystyka: Wigilia - o modlitwie, Biblii i jedzeniu

Wigilia - o modlitwie, Biblii i jedzeniu

tłum. Justyna Pikutin, 05 stycznia 2021

Dzisiaj Dziewica idzie tajemniczo zrodzić w grocie
Przedwieczne Słowo. Raduj się, świecie!

(Z kondakionu Wigilii Bożego Narodzenia)

W kulturze masowej, która wywodzi się z Hollywood, Wigilia - to uroczyste rodzinne święto. W przeddzień Wigilii lub też tego dnia ubierana jest bożonarodzeniowa choinka, kupowane są prezenty, przygotowywany jest wyjątkowy stół. Indyk, gęś, pierniki, Christmas carols... Dzień pokoju, miłości, rodziny (tradycyjnej rodziny - należy zaznaczyć), dzień cudu. Również w naszych, niełatwych czasach te zachodnie Wigilie - to symbol nadziei. Niezapomniane tradycje, które spoglądają w stronę kultury chrześcijańskiej, choć z oddali przypominają o wierze.

O tym, że Wigilia - to wyjątkowy dzień, przypomina nasz folklor i rosyjski geniusz, który zaśpiewał niecichą ukraińską kolędę “Noc przed Bożym Narodzeniem”.

Jednak chcemy nie tylko “tradycyjnego rodzinnego święta”, ale Narodzenia Zbawiciela świata. I nie tylko “świętować” - ale spędzić ten dzień z Cerkwią. Zarazem zapewnić naszym dzieciom naprawdę świąteczne doznania, które zostaną w pamięci na całe życie, które będą przypominać o prawdziwej radości dzieciństwa, o radości życia w Cerkwi, bez względu na to, gdzie znajdą się w swoim dorosłym życiu.

W tym tekście spróbuję przeanalizować, jak tego dnia zrobić dwie ważne rzeczy - przyjąć pokarm duchowy i pokarm zwyczajny.

Nabożeństwo Wigilii Bożego Narodzenia
Wigilia - to oczywiście choinka, bombki i łańcuchy, domek z piernika na parapecie, przygotowanie prezentów... – wszystko, co szczęśliwe i dziecięce, to, co czyni święto - Świętem. Jednak w pierwszej kolejności to zakończenie naszej drogi do Bożego Narodzenia, tej drogi, którą podążaliśmy przez cały Bożonarodzeniowy Post. By nie uczynić choinki i prezentów głównym czy też jedynym sensem tego święta oraz byśmy w natłoku porządków, gotowania i całym świątecznym zamieszaniu nie zapomnieli, po co właściwie tak się staramy - dobrze byłoby tego dnia przypomnieć sobie o nabożeństwie.

A nabożeństwo tego dnia jest szczególne. Wigilia Bożego Narodzenia w naszej Cerkwi nie rozpoczyna się od przygotowywania prezentów, a nawet sałatek, a od czytania Wielkich lub Królewskich Godzin Kanonicznych, Nieszporów - także Wielkich, a potem - Liturgii Bazylego Wielkiego. Te nabożeństwa obrazowo i przejrzyście pokazują sens oraz znaczenie Bożego Narodzenia, przygotowują wszystkich nas do spotkania z Nowonarodzonym Zbawicielem.
Nabożeństwo Królewskich Godzin Kanonicznych sprawowane jest jeszcze dwa razy w roku: w wigilię Chrztu Pańskiego i rano w Wielki Piątek - wyjątkowe, święte, wielkie “momenty i okresy” Świętej historii i naszego życia.
Królewskimi nazywane są one dlatego, że w Bizancjum w tym nabożeństwie uczestniczył imperator:
Przed oddzielnym kiotem ze świętą ikoną Bożego Narodzenia... ustawiany jest anałoj, na którym kładziona jest Święta Ewangelia. Duchowieństwo w szatach liturgicznych, parafianie i służba dworska zajmują miejsca wokół w oczekiwaniu na cara. Po przybyciu car witany jest życzeniami wielu lat. Całuje święte ikony i staje przy tronie. Następnie rozpoczyna się śpiew godzin kanonicznych... Po przeczytaniu troparionów, kanonarcha wypowiada słowa: 'Wieloletnim niech uczyni Bóg ofiarowane przez Boga, posłuszne Bogu, suwerenne i święte cesarstwo twoje na długie lata'.” [1]
W dzisiejszych czasach w wielu świątyniach na anałoju ustawiana jest szopka z choinkowych gałązek i kwiatów, które - jak ściany jaskini - otaczają ikonę Bożego Narodzenia. Przed tą szopką duchowieństwo w białych szatach, ze świecami - prawie jak aniołowie z gwiazdami! - czytają proroctwa o Narodzeniu Zbawiciela i znów, i znów przypominają nam, że:
Teraz nadchodzi spełnienie przepowiedni proroczej!... [2]

Teraz - właśnie teraz, w ten zimowy poranek Bożonarodzeniowej Wigilii. My również razem z dziećmi możemy w ten poranek pójść do cerkwi i zobaczyć, jak do Betlejem idzie
..Mariam, zapisać się ze starcem Józefem, jako pochodzący z potomstwa Dawidowego, nosząc w łonie poczętego bez nasienia,
poczuć, że:
...nadszedł czas narodzin,
zrozumieć, po co rodzi się Chrystus: po to by
...podnieść upadły obraz.

Po godzinach kanonicznych sprawowane są Wielkie Nieszpory: śpiewane są bożonarodzeniowe stichery, czytanych jest osiem starotestamentowych proroctw.
To wszystko jest niezwykle ważne, wstrząsające słowa, głębokie obrazy. Wszystko to stanowi prawdziwe przygotowanie do Bożego Narodzenia - właśnie to, a nie przygotowania wigilijnej gęsi czy prosiaka. Wszystko to jest samą w sobie - edukacją zarówno dzieci, jak też rodziców. Takie uczestnictwo w nabożeństwie jest właśnie przysłowiową “edukacją religijną”.

Jednak często zdarza się, że nawet jeśli przyjdziemy na nabożeństwo i odczujemy modlitewny nastrój, a nasze serca wypełni uczucie zbliżającego się święta - to najzwyczajniej nie usłyszymy przesłania tych tekstów. Przykładowo, chór będzie śpiewał pięknie, ale niewyraźnie, lektor będzie czytał bardzo cicho, a duchowny - niezrozumiale. Niestety, tak bywa. Jesteśmy zmuszeni z urywków fraz zgadywać przesłanie danego tekstu... Nie mówiąc już o dzieciach!
Ogólnie, by wartościowo uczestniczyć w nabożeństwie, powinniśmy pójść z dziećmi do takiej cerkwi, gdzie czyta się wyraźnie.

Inna, ważna i działająca praktyka to: dać czytającym dzieciom i samemu brać książeczki z tekstami nabożeństw. Szczególnie dobrze, jeśli w takiej książce znajdują się tłumaczenia i objaśnienia. Takie książeczki obecnie są wydawane i sprzedawane.
Jednak zdarza się, że nie udało się nam przyjść na nabożeństwo. Dzieci 2-3-5-letnie mogą nie dać rodzicom się pomodlić. Nawet nie zawsze korzystnym jest przyprowadzenie dzieci w wieku 7-10 lat na całe nabożeństwo - zamiast skupić się na nabożeństwie, takie dzieci będą w sklepiku cerkiewnym rysować lub czytać książeczki, póki rodzice będą... na podwórku uspokajać płaczącego niemowlaka. Nawet w takim trybie, mimo wszystko warto przyjść do świątyni i choć trochę przyłączyć się do wspólnej modlitwy. Jednak trzeba mieć na uwadze, że przed nami jeszcze całonocne czuwanie i nocna lub poranna Liturgia samego święta Bożego Narodzenia. Tak więc kiedy w rodzinie są małe dzieci i dzieci w młodszym wieku szkolnym, przychodzenie na wszystkie te nabożeństwa zarówno dla dzieci, jak i rodziców stanowi nierozsądne obciążenie. I zazwyczaj - trzeba wybrać jedno. Trzeba wziąć pod uwagę, że wszyscy - i dzieci, i młodzież, i tata, i mama - muszą koniecznie wyspać się w przeddzień Bożonarodzeniowej Liturgii.

Uczta w dzień Wigilii
Najpierw - pokarm duchowy i Pismo Święte. W dalszej kolejności tego dnia ważny jest pokarm cielesny.
Jedzenie w Wigilię - to temat niezwykle ciekawy. I głębszy, ale spróbujemy pokrótce.

Jedzenia tego dnia powinno być mało:
Posiłek w Wigilię dozwolony jest bez ryby, ale z olejem roślinnym i winem (lub “w krajach niemających” wina - piwem), jednak surowość postu polega na późnym rozpoczęciu tego posiłku: wieczorem, po zakończeniu nabożeństwa, czyli ok. 15.00-16.00 godziny, zgodnie z obowiązującą strefą czasową. Do tego czasu należy nic nie jeść”.

Dlaczego tak surowy post jest korzystny?
Po pierwsze dlatego, że wierzymy Cerkwi. I choć te posty wydawałoby się nie są ustanowione dla świeckich i nie obowiązują od czasów starożytnych; a przecież są chorzy itp. - to mimo wszystko post ten został ustanowiony.
Może nie aż tak surowy, nie dla wszystkich tak surowy, jednak post mimo wszystko został ustanowiony. Po drugie, surowy post w przeddzień święta odczuwalnie, naocznie i namacalnie podkreśla wielkość tego święta. Sam fakt postu nie tylko na poziomie ducha, ale również na poziomie duszy, uczuć, na poziomie fizycznym stawia święto Bożego Narodzenia na wyżyny prawdziwego Wydarzenia w życiu każdego z nas.
Po trzecie, to wygodne. Przecież post w tym wypadku - to albo zupełny brak jedzenia w pierwszej połowie dnia, lub też, u tych, którzy poszczą nie tak surowo czy też wcale nie surowo, to bardzo proste potrawy, nie wymagające siły i czasu na przygotowanie. Przykładowo, ugotujesz garnek pożytecznej owsianki lub kaszy gryczanej - i tyle. Nie “coś pysznego, tak jak lubię”, a zwyczajnie jedzenie, po prostu dla potrzeb organizmu. W ten sposób znacznie skraca się czas przygotowania oraz związanego z nim sprzątania. A to akurat pozwala rano pomodlić się w domu lub pójść do cerkwi. I wyspać się. I przygotować gęś na jutro... Albo kaczkę...

W Wigilię, oczywiście odczuwa się nadejście, przedsmak Święta: ubieramy domy, choinki, ustawiamy szopki. Ale są też szczególnie tradycje, które jasno i obrazowo wyróżniają ten dzień spośród innych dni w roku. To znowu o jedzeniu.
Bez względu na to, czy tego dnia pościliśmy surowo czy nie jakoś szczególnie - kiedy się ściemni, można nakryć stół białym obrusem. Na stole rozłożyć sianko na pamiątkę tego, że Matka Boża położyła Zbawiciela w żłobie. Zapalić świece - na stole, na parapetach, przed szopką, w lampach, nawet w piernikowym domku. Wygląda to niezwykle pięknie! Do stołu podać kutię lub pszenicę z miodem, przygotowaną dzień wcześniej (z rosyjskiego socziwo - potrawa, od której wywodzi się rosyjska nazwa Wigilii - Soczelnik - przyp. tłum.), pierniki i zbiteń (rosyjski napój rozgrzewający na bazie miodu - przyp. tłum.), grzane wino lub po prostu herbatę z miodem i imbirem. To bajka, to cud, hollywoodzkie filmy naprawdę nie dorastają temu do pięt. I to wszystko - to pyszne, wyjątkowe skojarzenie, które budujemy w dziecięcym światopoglądzie... z porannym nabożeństwem, czytaniem Ewangelii i starotestamentowymi wydarzeniami.

Teraz okazuje się, że to wszystko razem to Wigilia. I wtedy poranne nabożeństwo Wigilii w każdym kolejnym roku stanowi Święto. I czytanie sticher, fragmentów starotestamentowych proroctw zawsze będzie częścią tego Święta.

W ten sposób zarówno u naszych dzieci, jak i u nas pojawia się szansa, aby poznać i pokochać Pismo Święte i nabożeństwa. W ten sposób obchodzimy Boże Narodzenie jako szczególnie jasne, najbardziej choinkowo-prezentowe, najbardziej dziecięce święto naszej cywilizacji. Ale dodatkowo - również jako żywe wydarzenie Świętej Historii. Jak święto naszej Świętej, Powszechnej i Apostolskiej Cerkwi.

Przypisy:
[1] Diakowski E.P., KrólewskieGodziny Kononiczne Bożego Narodzenia i Objawienia Pańskiego, Kijów 1908, s. 11-12
[2] Fragmenty tekstów Obrzędu Godzin, śpiewanych w wigilię Narodzenia Chrystusa oraz Wielkich Nieszporów - tłum. na język polski za liturgia.cerkiew.pl

Anna Saprykina

za: pravoslavie.ru

fotografia: cyrylo79 /orthphoto.net/