publicystyka: Cudzołożne i grzeszne pokolenie

Cudzołożne i grzeszne pokolenie

tłum. Gabriel Szymczak, 10 grudnia 2020

Beatnik, hipis, baby boomer, yuppie, Generation X, millenials - to określenia używane do opisania pokoleń, które zaistniały od mojego urodzenia w latach pięćdziesiątych. Czasami pokolenie akceptowało ten tytuł i nosiło go jak honorową odznakę. Innym razem tytuł był odrzucany. Jezus też użył określenia, aby opisać swoje pokolenie - cudzołożne i grzeszne. Czy ten opis można zastosować do pokoleń, które istnieją dzisiaj?

Mówiąc „cudzołożne”, Jezus nie opisał po prostu etyki seksualnej swoich czasów. Cudzołóstwo było rzeczywistością (co ilustruje przykład kobiety, którą ludzie chcieli ukamienować z tego właśnie powodu), ale myślę, że Pan używał tego terminu również w znacznie szerszym znaczeniu. Aby to zrozumieć, musimy spojrzeć na proroków.

Bóg powiedział do Ozeasza: „Idź, a weź za żonę kobietę, co uprawia nierząd, i [bądź ojcem] dzieci nierządu; kraj bowiem uprawiając nierząd – odwraca się od Pana” (Oz 1, 2). Zauważ, że Bóg definiuje nierząd lub cudzołóstwo jako „odejście od Pana”. Cudzołóstwo seksualne z pewnością podlega potępieniu, ale nas dotyczy cudzołóstwo duchowe. Jeśli prawdą jest, że odejście od Pana jest duchowym cudzołóstwem, to obecne pokolenie jest z pewnością cudzołożne i ja też jestem cudzołożnikiem.

Co to znaczy odejść od Pana? Smutna droga cudzołóstwa daje nam wskazówkę. Cudzołóstwo nie jest napędzane wyłącznie fizycznym pożądaniem. Nie jest rzeczywiste tylko wtedy, gdy zachodzi fizycznie. Ponieważ w grę wchodzi pragnienie, cudzołóstwo zaczyna się jako „sprawa serca”. W dzisiejszych czasach, poprzez media społecznościowe, żonaci mężczyźni i zamężne kobiety odwiedzają strony internetowe, na których mogą z kimś nawiązać kontakt. Na tym forum dzielą się przemyśleniami i uczuciami, którymi należy się dzielić tylko ze swoim współmałżonkiem. Jeśli nadal kochają współmałżonka, rezultatem jest rozdarte serce.

My, cudzołożnicy, kochamy Boga z podzielonym sercem. Przemawiając do proroka Izajasza, Pan powiedział: „… ten lud zbliża się do Mnie tylko w słowach, i sławi Mnie tylko wargami, podczas gdy serce jego jest z dala ode Mnie” (Iz 29, 13). Odsuwamy lub oddzielamy nasze serca od Boga, aby ścigać innych kochanków. Bóg jest Bogiem zazdrosnym, który chce, abyśmy to Jego kochali całym sercem. To zawsze było i zawsze będzie sprawą serca. Mistrz opisał to, kiedy powiedział, że całe Prawo i Prorocy opierają się na tym - że kochasz Pana, Boga swego, całym swoim sercem.

Nie wpadaj jednak w konfuzję. Czy to znaczy, że jeśli kocham swojego współmałżonka, to nie kocham Boga całym sercem? Czy to znaczy, że jeśli kocham moich przyjaciół, to nie kocham Boga całym sercem? Czy to znaczy, że jeśli kocham piękno stworzenia, sztuki lub muzyki, to nie kocham Boga całym sercem?
Odpowiedź na wszystko brzmi: nie. W końcu Jezus powiedział też, że powinniśmy kochać naszych bliźnich jak siebie samych. Nie uważał tego za dzielenie miłości. W tym rzecz: tylko wtedy, gdy kocham Boga całym sercem, mogę w pełni kochać innych, bez poczucia podzielonej lojalności. W prawdziwej miłości nie ma podziału ani rywalizacji. Kiedy jednak kocham Boga tylko częścią mojego serca, wtedy wszystkie inne miłości są cudzołożne.

Język grecki jest tutaj pomocny, ponieważ chociaż my mamy jedno słowo na określenie miłości, grecki ma wiele słów. Słowo, które ma tu zastosowanie, to „agape”. Oznacza bezinteresowną i ofiarną miłość, i najlepiej opisuje miłość Boga. Bóg jest miłością, a stworzenie było aktem miłości. Nadanie prawa było aktem miłości. Posłanie proroków było aktem miłości. Krzyż był aktem miłości. Stworzenie Kościoła i Pisma Świętego było aktem miłości. Z pewnością w obliczu takiej miłości powinniśmy kochać Boga całym sercem.

Biorąc pod uwagę, jak myślimy o miłości, istnieje możliwy problem. Czy miłość jest kwestią tego, jak się czujemy - czy więc miłość do Boga jest także kwestią uczuć? Cudownie jest czuć miłość, ale musi to być coś więcej.

W swoim nauczaniu i życiu Pan pokazuje nam, czym jest agape i jak należy ją wyrazić. Można to poczuć, ale to coś więcej niż uczucia. Jezus trzykrotnie zapytał Piotra, czy Go kocha. Za każdym razem, gdy Piotr odpowiadał, że go kocha, Pan mówił „paś owieczki Moje”. Jeśli mnie kochasz, zrób coś!!! Agape została w najwyższym stopniu pokazana na Krzyżu. Została pokazana poprzez męczenników, apostołów i proroków. Jest to niesamolubna miłość, miłość wyrażana nie tylko słowami i uczuciami, ale przede wszystkim czynami.

Jak my żyjemy w tym cudzołożnym i grzesznym pokoleniu? Przestajemy być cudzołożnikami. Nie żyjemy już z podzielonymi sercami i lojalnością. Musimy odzyskać niepodzielne serce. Jak to się robi? Ponieważ krzyż był aktem miłości, Pan zachęca do udziału w tej miłości. To znaczy, że musimy coś zrobić: podnieść swój krzyż, zaprzeć się siebie i naśladować Chrystusa. To polecenie wydaje się uciążliwe i beznadziejne dla podzielonego i cudzołożnego serca. Dla niepodzielonego serca jest wezwaniem do miłości.

Niech Bóg miłości pociągnie nas do krzyża, gdyż jest to jedyne lekarstwo na cudzołożne i grzeszne serce.

o. John Moses

za: Ramblings of the Redneck Priest

fotografia: mmokrauz /orthphoto.net/