publicystyka: Modlitwa dla początkujących II

Modlitwa dla początkujących II

tłum. Joachim Jelisiejew, 07 grudnia 2020

Kontynuujemy cykl rozważań metropolity o modlitwie dla początkujących. Pierwsza część ukazała się tutaj.

Smutek i radość, te dwa ogromne dary Boże, są często momentem spotkania ze swoim prawdziwym „ja”, gdy porzucamy wszelkie pozy i stajemy ponad wszelką nieprawdą.

Naszym dalszym zadaniem jest rozważyć problem rzeczywistego Boga, bowiem oczywiście jeżeli mamy zwracać się do Boga, to ten Bóg musi być prawdziwy. Wszyscy wiemy, kim jest dyrektor dla uczniów: gdy muszą pójść i stawić się u niego, nigdy nie przychodzi im do głowy (nim podrosną i uwolnią się z jego władzy), że dyrektor też jest człowiekiem. Myślą o nim w kategoriach funkcji, ale to odziera go z ludzkiej osobowości i nie pozwala nawiązać z nim jakiegokolwiek ludzkiego kontaktu.

Następny przykład: gdy chłopiec kocha dziewczynę, obdarza ją w wyobraźni wszelkimi cnotami, lecz ona może nie mieć żadnej z nich i powstaje osoba zbudowana „z niczego”, obleczona w sztuczne zalety. Tu również nie może być kontaktu, bo chłopiec zwraca się do kogoś, kto nie istnieje. Tak samo jest również w odniesieniu do Boga. Mamy wiele wyobrażonych i obejrzanych wizerunków Boga: z książek, z cerkwi, z tego, co słyszymy od dorosłych, gdy jesteśmy dziećmi i potem od duchownych, gdy jesteśmy starsi. Dość często te obrazy powstrzymują nas od spotkania prawdziwego Boga. Nie są one zupełnie fałszywe; jest w nich pewna prawda, ale jednak zupełnie nie odpowiadają rzeczywistemu Bogu. Jeżeli chcemy spotkać Boga, musimy użyć doświadczenia nabytego osobiście lub za pomocą czytania czy słuchania, ale musimy też pójść dalej.

Wiedza o Bogu, którą posiadamy dzisiaj, jest wynikiem wczorajszego doświadczenia i jeżeli staniemy przed Bogiem takim, jakim my Go znamy, zawsze odrzucamy teraźniejszość i przyszłość, patrząc tylko na własną przeszłość. Spotykamy nie Boga, a jedynie naszą wiedzę o Nim. To ilustruje funkcję teologii, bo teologia jest całą naszą wiedzą o Bogu, a nie tylko małą częścią, którą poznaliśmy osobiście i której nauczyliśmy się od Niego.

Musisz - jeżeli chcesz spotkać Boga takiego, jakim On naprawdę jest - przyjść do Niego z pewnym doświadczeniem, pozwolić temu doświadczeniu przybliżyć cię do Boga i pozostawić cię tam: nie przed Bogiem, Którego znasz, ale przed Bogiem, Którego jednocześnie już znasz i jeszcze nie znasz.

Co zajdzie dalej? Coś bardzo prostego: Bóg, który jest wolny, może, w odpowiedzi na twoje modlitwy, przyjść i dać ci doznać Swojej obecności; może również wybrać przeciwnie: może dać Ci poczucie prawdziwej nieobecności i to doświadczenie jest tak samo istotne, jak poprzednie, bo w obu wypadkach poznajesz Bożą możność odpowiedzenia na modlitwę lub nie.

Spróbuj zatem odkryć swoje prawdziwe ja i postawić je twarzą w twarz z Bogiem, takim, jakim On jest, odrzuciwszy wszystkie swoje fałszywe wyobrażenia o Bogu. Jako pomoc i wsparcie w tym wysiłku, sugeruję byś w tym tygodniu modlił się następującą modlitwą: Pomóż mi, o Boże, odrzucić wszystkie nieprawdziwe obrazy Ciebie, niezależnie od tego, ile mi to przyczyni dyskomfortu!
 
metropolita Antoni (Bloom)
 
na podstawie: mitras.ru

fotografia: palavos /orthophoto.net/