publicystyka: Kto rządzi światem

Kto rządzi światem

tłum. Gabriel Szymczak, 21 października 2020

Po tym, jak nasz Pan wygłosił swoje słynne Kazanie na Górze, Ewangelia Mateusza zaczyna malować ten bardzo piękny kolaż cudów, których Jezus dokonuje we wszystkich wioskach. Uderzającą cechą tych cudów jest to, że występują one we wszystkich formach i rozmiarach, pokazując światu, że Bóg ma władzę nad wszystkim.

Jezus uzdrawia trędowatego swoim dotykiem, przypominając nam, że choroby i dolegliwości fizyczne nie mają szans. Uzdrawia sługę setnika na odległość, pokazując, że nie musi nawet być obecny przy uzdrowieniu ludzi. Jezus uspokaja szalejące morze, przypominając nam, że nawet gwałtowne siły natury są posłuszne Jego rozkazom. Wypędza demony z opętanego, udowadniając, że nawet diabeł ucieka na dźwięk Jego głosu. Nasz Pan wskrzesza córeczkę Jaira z martwych, udowadniając, że nawet sama śmierć biegnie i ukrywa się przed Chwałą Bożą!

Kiedy czytamy o wszystkich cudach, których dokonywał Jezus, jak może w naszym życiu nie gościć ogromny pokój, skoro wiemy, że Bóg naprawdę kontroluje WSZYSTKO w tym życiu? Problem polega na tym, że pomimo poznania tej rzeczywistości naszym umysłem, nie zawsze przekłada się ona na nasze serca. Nawet wiedząc, że Bóg ma kontrolę, wciąż nie zmieniamy sposobu, w jaki myślimy, działamy i żyjemy na co dzień.

Wyobraź sobie przez chwilę świat, w którym każdy mężczyzna, kobieta i dziecko naprawdę żyją tak, jakby Bóg sprawował kontrolę. Życie nie byłoby tak skomplikowane, jak w upadłym świecie. Wszyscy żylibyśmy jak dzieci, bez troski i kłopotów na świecie… wiedząc, że mamy Ojca, który nas kocha i ma kontrolę.

Aby pomóc światu osiągnąć taką wiarę, musimy najpierw pozwolić naszym sercom zanurzyć się w rzeczywistości. Ślepi ludzie, którzy zostali uzdrowieni przez Chrystusa w Ewangelii Mateusza, stanowią dla nas przykład, jak otrzymać wzrok!

Jezus właśnie wskrzesił małą dziewczynkę z martwych i szło za nim dwóch niewidomych, którzy - błagając naszego Pana o miłosierdzie - zostali uzdrowieni i przejrzeli. W tych trzech wersetach Mateusza (9, 27 - 29) pokazano nam trzy rzeczy, które są niezbędne, abyśmy zaczęli inaczej patrzeć na świat.

Niewidomi „szli za Chrystusem”

Można pomyśleć, że to całkiem oczywiste! Aby być z naszym Panem, musisz podążać za Nim! Ale wyobraź sobie, jak trudne musiało być dla tych ludzi pójście za Jezusem. Kiedy nie widzisz, poczucie bezpieczeństwa pochodzi ze znajomości otoczenia. Musisz wiedzieć, gdzie są stopnie i gdzie stoją budynki. Jednak ci ludzie wyszli ze swojej strefy komfortu, aby zbliżyć się do Chrystusa, ponieważ tak postępują uczniowie!

Myślę, że są chwile w naszym życiu, kiedy nie lubimy wychodzić z naszej strefy komfortu, aby podążać za naszym Panem: „Przychodzę do cerkwi w niedziele… nikogo nie krzywdzę… otwieram Biblię raz na jakiś czas… myślę, że jestem dobry”. Zamiast podążać dalej, oczekujemy, że Jezus pójdzie za nami, a taki rodzaj relacji jest całkowicie odwrócony.

Chrystus rzeczywiście spotyka nas tam, gdzie jesteśmy, ale potem to On prowadzi, a my podążamy za Nim. Uczestniczymy w większej liczbie nabożeństw niż dotychczas. Przez post praktykujemy posłuszeństwo. Z roku na rok zwiększamy naszą duchową lekturę i nasze reguły modlitewne. Zmniejszamy czas spędzany na kłótniach lub rozpalaniu się w Internecie i zamiast tego medytujemy o chwalebności Boga w naszym własnym życiu. Nasz Pan mówi: „Przyjdź… naśladuj mnie!” … I podobnie jak niewidomi, my to właśnie robimy.

Walka o odmawianie modlitwy Jezusowej

Modlitwa Jezusowa jest najpotężniejszą modlitwą, jaką mamy w prawosławiu. Jest to apel o miłosierdzie, powtarzamy słowa niewidomych z tej Ewangelii, którzy wołali: „Jezusie… Synu Dawida… zmiłuj się nade mną!”

Moglibyśmy spędzić cały rok głosząc niedzielne homilie o tej niesamowitej modlitwie, która działa jak wołanie nie tylko z naszych ust, ale z naszych serc! Praktykowanie tej modlitwy każdego dnia jest sposobem, w jaki napotykamy i pokonujemy każdą przeszkodę w naszym życiu. Nasza ochrona, nasza siła i nasza wiara są po prostu wzmocnione przez wzywanie Imienia Jezusa poprzez tę modlitwę. Praktykujmy ją codziennie!

Wiara i zaufanie do Jego mocy

Jezus zapytał niewidomych: „Wierzycie, że mogę to uczynić?”. Ich odpowiedź była bardzo prosta: „Tak, Panie…

Ci ludzie nie widzieli mocy naszego Pana swoimi fizycznymi oczami, ale poprzez swoje modlitwy wierzyli w Niego, ponieważ mieli coś, czego tak często nam brakuje w naszych czasach:

DOSKONAŁY WZROK, KTÓRY POCHODZI Z WIARY.

Wiara jest dla nas najtrudniejsza do utrzymania w życiu codziennym, ponieważ żyjemy w kulturze zaprzeczania Bogu. Jesteśmy podekscytowani, gdy słyszymy, jak urzędnik państwowy kończy przemówienie mówiąc: „Niech nas Bóg błogosławi… i niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone Ameryki”, ponieważ słyszymy imię Boga wspomniane przez przywódcę społeczeństwa. Czy jesteśmy za to wdzięczni? Tak! Ale jak niskie są w takim razie nasze oczekiwania wobec społeczeństwa, że ekscytujemy się słysząc Boże Imię wypowiadane publicznie?

Dla nas jako chrześcijan tak ważne jest, abyśmy walczyli z prądami upadłego społeczeństwa i nie pozwalali naszej rodzinie i przyjaciołom zapomnieć o mocy Boga i Jego obecności na świecie. Dlaczego to robimy? Ponieważ wiemy z doświadczenia, co się dzieje, gdy społeczeństwo staje się ślepe i traci wiarę.

Dlaczego istnieje taki podział w naszym narodzie? Ponieważ kiedy nie możemy zobaczyć Boga w społeczeństwie, zapominamy, że Jego obraz żyje w każdym z nas.

Dlaczego wskaźniki samobójstw i depresji są tak wysokie, jak NIGDY dotąd w historii naszego kraju? Ponieważ bez Boga nie ma nadziei ani celu istnienia.

Dlaczego tak obawiamy się skutków światowej pandemii? Ponieważ zapomnieliśmy o Bożej Mocy i straciliśmy wiarę w fakt, że On wszystko kontroluje.

Straciliśmy zaufanie, że cokolwiek się nam przydarza, jest korzystne dla naszej duszy i dla naszego zbawienia.

Zawsze pamiętajmy, że wiara jest niezbędna, zaufanie jest konieczne, a zaufanie do Bożej Miłości do nas nie podlega negocjacjom, jeśli mamy przetrwać fale, którymi zalewa nas upadły świat.

Wszyscy nadal naśladujmy niewidomych z Ewangelii wg św. Mateusza i podążajmy za naszym Panem, wzywając Jego Imię przez modlitwę i zdobywając wiarę i zaufanie w Jego Miłość do całej ludzkości… Amen.

o. Gabriel Bilas

za: St. Mary Magdalene Orthodox Church

fotografia: bogdan /orthphoto.net/