publicystyka: Synaksarion Wielkiego Czwartku - Wspomnienie Tajemnej Wieczerzy

Synaksarion Wielkiego Czwartku - Wspomnienie Tajemnej Wieczerzy

ks. Henryk Paprocki, 12 kwietnia 2017

Stichosy o Bożym umyciu:
Uczniom na Wieczerzy nogi umył Bóg,
noga którego potem oparła się o drzewo [1]
niegdyś zakazane w Edenie.

Stichosy o Tajemnej Wieczerzy:
Wieczerza podwójna, bowiem mieści Paschę Starą i Nową, Władcy Krew i Ciało.

Stichosy o niezwykłej modlitwie:
Modlitwa trudem do krwi kropli na Obliczu,
Chryste, do Boga jawnie się modliłeś,
Lękając się śmierci, czym oszukałeś wroga.

Stichosy o zdradzie:
Oszuści ludzi! Po cóż potrzebne miecze i kije
przeciwko Temu, Kto dobrowolnie umrze, by zbawić świat?


Święci ojcowie wszystko mądrze urządzili, przejmując od świętych apostołów oraz świętych Bożych Ewangelii nakazali nam w Święty Wielki Czwartek wspominać cztery wydarzenia: Boskie umycie nóg, Tajemną Wieczerzę i ustanowienie Świętych Tajemnic, niezwykłą modlitwę i w końcu zdradę.

Ponieważ Pascha żydowska wypadała w wieczór piątkowy, a ta właśnie Pascha, będąca praobrazem, powinna towarzyszyć okazaniu prawdziwej Paschy przez to, żeby Baranek-Chrystus złożył siebie w ofierze za nas, to On – według słów świętych ojców – spożył Paschę z uczniami wcześniej, w wieczór czwartkowy. Ten bowiem wieczór i cały piątek są uważane przez Żydów za jeden dzień, tak bowiem obliczają oni dobę – jak powiadają niektórzy, a wśród nich także święty Chryzostom [2] – więc Pan z apostołami sprawował wtedy Paschę według Prawa [3] : po pierwsze, stojąc, przepasani i obuci w swoje sandały, opierają się na laskach i zachowując wszystko inne, co nakazano, aby nie uznano Go za naruszyciela Prawa [4] . Wszystko przygotował natomiast Zebedeusz, bowiem to on był „człowiekiem niosącym naczynie z wodą” [5] , według opinii Atanazego Wielkiego [6] , chociaż inni uważają inaczej. Potem, gdy już nastąpiła noc, Pan objawiając uczniom, co się dokonuje, przekazał im w Wieczerniku Tajemnice Nowej Paschy. „W czasie wieczerzy – mówi Ewangelia – On spoczął z Dwunastoma” [7]. Oczywiście, nie była to Pascha starotestamentowa, gdyż jest mowa o wieczerzy, o spożywaniu chleba i wina, a na tamtej wszystko było upieczone na ogniu i były przaśniki, więc miała ona miejsce przed początkiem wieczerzy, jak pisze święty Chryzostom.

Potem „Jezus wstał od wieczerzy, zdjął z siebie wierzchnią szatę, wlał wodę do misy i zaczął umywać nogi uczniom” [8] , a wszystko to czynił sam, przez co jednocześnie zawstydził Judasza i zarazem przypomniał innym uczniom, żeby nie szukali pierwszeństwa. Tego nauczał także po umyciu, mówiąc: „Kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich” [9] . Samego siebie postawił jako przykład [10]. Okazuje się, że jako pierwszemu Chrystus umył nogi Judaszowi, który bezwstydnie usiadł na pierwszym miejscu, a potem podszedł do Piotra. Piotr, mając porywczy charakter, zabronił Nauczycielowi, żeby umył mu nogi, ale po odpowiedzi Jezusa pozwolił umyć „nie tylko nogi, ale i ręce, i głowę”[11]. Umywszy nogi apostołom i pokazawszy przedziwne wywyższenie przez pokorę, Chrystus założył swoją szatę i znowu spocząwszy nauczał ich, aby miłowali się wzajemnie i nie dążyli do władzy. Gdy oni spożywali, zaczął mówić o zdradzie. Ponieważ zdziwieni uczniowie nie wiedzieli „o kim On mówi” [12], to Jezus w tajemnicy powiedział tylko Janowi: „To jest ten, któremu Ja podam umoczony kawałek chleba”, zdradzi Mnie [13], bo gdyby usłyszał to Piotr, najbardziej zapalczywy, to zabiłby Judasza. Chrystus jeszcze powiedział: „ten, który macza ze Mną w jednej misie” [14]. Potem, pod koniec wieczerzy, „wziął chleb i powiedział: Bierzcie, jedzcie. Także kielich, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bowiem to jest krew moja Nowego Przymierza. To czyńcie na moją pamiątkę” [15]. Zresztą dokonując tego, sam jadł i pił z nimi. Zwróć uwagę, że On nazywa swoim ciałem chleb, a nie przaśnik, dlatego niech się wstydzą ci, którzy przynoszą dla Ofiary eucharystycznej przaśny chleb. Po tym kęsie chleba „wszedł w Judasza szatan” [16], który wcześniej go skusił, a teraz ostatecznie w nim zamieszkał. Judasz wyszedł i jak mówi Ewangelia porozumiał się z arcykapłanami, że wyda im Nauczyciela za trzydzieści srebrników [17] .

Po wieczerzy „uczniowie poszli na Górę Oliwną, do pewnej wsi, zwanej Getsemani. Wtedy mówi im Jezus: Wszyscy zgorszycie się ze Mnie tej nocy. Piotr odpowiedział: Choćby wszyscy się zgorszyli, ja nie wyrzeknę się Ciebie” [18]. Było już późno, to jest była głęboka noc. „Mówi Jezus do Piotra: Zanim dwakroć zapieje kur, trzykrotnie zaprzesz się Mnie” [19]. Tak też się stało, gdy Piotra ogarnął wielki strach, gdyż Bóg okazał niemoc ludzkiej natury, i jeszcze dlatego, że wręczył mu klucze Królestwa Niebieskiego, aby on poznawszy na sobie samym niestałość naszej natury, był miłosierny dla grzeszników. Zresztą zaparcie się Piotra, które miało miejsce trzy razy, przedstawiało grzech wszystkich ludzi wobec Boga: pierwszy raz przekroczenie przykazania przez Adama, drugi raz przekroczenie spisanego Prawa i trzeci raz przekroczenie wobec samego wcielonego Słowa. To trzykrotne zaparcie się Zbawiciel uleczył później przez trzykrotne wyznanie, gdy trzy razy pytał Piotra: „Czy kochasz Mnie?” [20] .
Wtedy Jezus powiedział uczniom, okazując cechę ludzką, gdyż wszyscy ludzie boją się śmierci: „Dusza moja cierpi aż do śmierci” [21]. I odszedłszy jakby na rzut kamieniem, modlił się trzy razy, mówiąc: „Ojcze! Jeśli nie może Mnie ominąć ten kielich, abym go nie pił, niech będzie wola Twoja” [22], a także: „Ojcze! Jeśli to możliwe, niech odejdzie ode Mnie ten kielich” [23]. On mówił to według swojej ludzkiej natury, a zarazem chytrze oszukując diabła, aby uważał Go za zwykłego człowieka z tego powodu, że On lęka się śmierci, i nie powstrzymał tajemnicy, która miała dokonać się na Krzyżu. Powróciwszy znalazł Jezus swoich uczniów śpiących i zwrócił się do Piotra, mówiąc: „Nie mogłeś nawet jednej godziny czuwać ze Mną?” [24], co znaczy: Ty, który obiecałeś iść za Mną nawet na śmierć, śpisz razem z innymi?

Po przejściu na drugą stronę potoku Cedron [25], gdzie był ogród, Jezus wszedł do niego ze swoimi uczniami. Miał On zwyczaj często przychodzić tutaj i z tego powodu „Judasz znał to miejsce” [26]. Judasz „wziął oddział żołnierzy” i przyszedł, a z nim mnóstwo ludzi, i podszedłszy do Jezusa dał im znak, całując Go. Tak się bowiem umówili, gdyż wiele razy Chrystus będąc prześladowanym, odchodził niezauważony. Teraz On sam pierwszy wyszedł do nich, zapytawszy: „Kogo szukacie?” [27]. Oni znowu Go nie poznali, ale nie z powodu ciemności, gdyż mieli zapalone pochodnie i lampy, jak mówi ewangelista [28], i w lęku „cofnęli się do tyłu i upadli na ziemię” [29]. Następnie znowu podeszli i On sam powiedział do nich: „To Ja jestem” [30]. Kiedy Judasz dał im znak, Chrystus powiedział: „Przyjacielu, po co przyszedłeś?”, co znaczy: Czyń to, po co przyszedłeś [31]. Dodał jeszcze: „Wyszliście na Mnie jak na zbójcę z mieczami i kijami, aby Mnie zabić?” [32]. Przyszli w nocy, aby nie wywołać poruszenia w narodzie. Najbardziej zapalczywy z nich, Piotr, wyjął miecz, gdyż na wieczerzy byli przygotowani do tego, i uderzywszy sługę arcykapłana o imieniu Malchus, odciął mu prawe ucho [33]. Jezus wiedział, że arcykapłani mówią, że On jakoby źle rozumie i wyjaśnia Prawo, i dlatego zabronił Piotrowi. Przecież uczniowi duchowego męża nie wypada stawać miecza, a Malchusowi uleczył ucho [34] . Wtedy żołnierze i słudzy żydowscy wzięli Jezusa i przyprowadzili Go związanego do pałacu arcykapłana Annasza, który był teściem Kajfasza [35]. Tam byli już zgromadzeni wszyscy faryzeusze i saduceusze, oskarżający Jezusa. To tutaj nastąpiło zaparcie się Piotra wobec służącej, pośród nocy kogut zapiał po raz trzeci, i Piotr przypomniawszy sobie słowo Pana, gorzko zapłakał. Nad ranem od Annasza zaprowadzili Chrystusa do arcykapłana Kajfasza, gdzie Jezus przecierpiał oplucie i gdzie przywołano fałszywych świadków. O poranku Kajfasz posłał Chrystusa do Piłata. Ci, którzy przyprowadzili Chrystusa – jak mówi ewangelista – „nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, ale aby móc spożyć wieczerzę paschalną” [36]. Dlatego zakłada się, że arcykapłani i faryzeusze być może naruszyli Prawo, przenosząc Paschę, jak mówi święty Chryzostom [37] . Powinni bowiem spożywać wieczerzę paschalną w nocy na piątek, ale ze względu na zabójstwo Chrystusa przełożyli ją. Na fakt, że powinni właśnie wtedy ją spożywać, wskazał Chrystus, który właśnie tej nocy najpierw spożył wieczerzę paschalną, a potem nauczył doskonałej Tajemnicy, bądź też On uczynił tak, że – jak powiedziano już – wraz z praobrazem z Prawa powinna objawić się prawda. Jan także podkreśla, że dokonało się to „przed świętem Paschy” [38] .

Ze względu na to, że wszystko to dokonało się wtedy w czwartek i noc czwartku, my dzisiaj pobożnie świętujemy, wspominając te budzące bojaźń i niepojęte dzieła oraz wydarzenia.

Chryste Boże nasz, z niewypowiedzianego Twego miłosierdzia zmiłuj się nad nami. Amen.



Przypisy:
[1] To znaczy drzewo Krzyża.
[2] Św. Jan Chryzostom (ok. 350-407), biskup Konstantynopola, pisarz chrześcijański, uznawany za największego kaznodzieję kościoła Wschodniego, Ojciec Kościoła. Wraz ze świętymi Bazylim Wielkim i Grzegorzem z Nazjanzu jest uznawany za jednego z największych Ojców Kościoła. Wspomnienie liturgiczne 14 IX, 13 XI oraz 27 i 30 stycznia.
[3] Św. Jan Chryzostom, In sanctum Pascha, I-VII, PG 59, kol. 723-755.
[4] Wj 12,1-11. Jest to wyraźny błąd. Po wejściu do Ziemi Izraela ucztę paschalną sprawowano zawsze w pozycji siedzącej, a mówiąc ściśle półleżącej, na znak, że jej uczestnicy są już narodem wolnym i w swojej ziemi.
[5] Mk 14,13; Łk 22,10.
[6] Św. Atanazy Wielki (ok. 295-373), pisarz wczesnochrześcijański, teolog-apologeta, kaznodzieja, Ojciec Kościoła, obrońca ortodoksji przeciwko arianizmowi. Wspomnienie liturgiczne 2 V i 18 I.
[7] J 13,2; Mt 26,20.
[8] J 13,4.
[9] Łk 22,26; Mk 10,44.
[10] J 13,15.
[11] J 13,8-9.
[12] J 13,22.
[13] J 13,26.
[14] Mk 14,20.
[15] Mk 14,22-24; Łk 22,19-20; Mt 26,26-28.
[16] J 13,27.
[17] Łk 22,3-5; Mt 26,14-15.
[18] Mt 26,30-31.33; Mk 14,26-27.
[19] Mk 14,30.
[20] J 21,15-17.
[21] Mt 26,38; Mk 14,34.
[22] Mt 26,42.
[23] Mt 26,39.
[24] Mt 26,40.
[25] Cedron, niewielki okresowy strumień płynący doliną o tej samej nazwie położoną między Wzgórzem Świątynnym a Górą Oliwną w Jerozolimie, wielokrotnie wymieniany w Biblii.
[26] J 18,1-3.
[27] J 18,4.
[28] J 18,3.
[29] J 18,6.
[30] J 18,8.
[31] Mt 26,50.
[32] Mk 14,48; Łk 22,52.
[33] J 18,10.
[34] Łk 22,51.
[35] J 18,12-13.
[36] J 18,28.
[37] Św. Jan Chryzostom, In Matthaeum homilia 84, PG 58, kol. 751-757. Faryzeusze nie mieli powodu, żeby przenosić Paschę, gdyż posługiwali się innym kalendarzem niż większość Żydów, por. A. Jaubert, La date de la cène, Paris, 1957.
[38] J 13,1.

Za: liturgia.cerkiew.pl