publicystyka: Błogosławieni pokorni - rozważania igumenii Matrony (Brdar)

Błogosławieni pokorni - rozważania igumenii Matrony (Brdar)

tłum. Dominika Kovačević, 30 czerwca 2017

Przedstawiamy siódmy - na razie ostatni - artykuł z cyklu, który prezentuje duchowo-psychologiczne rozważania siostry Matrony (Brdar). Jest ona igumenią monasteru ikony Bogurodzicy Trójrękiej (Trojeručice) w Šibeniku znajdującego się na terenie diecezji dalmackiej Serbskiej Cerkwi Prawosławnej. Z pierwszym tekstem można zapoznać się tutaj.


Człowiek pokorny jest dobry i cichy; jest pogodzony ze sobą i ze wszystkimi. Pokorą owładamy grzech i prowadzi nas ona do właściwych sądów. Pokorę, jako owoc cierpliwości, zauważa się w dobrych myślach, wyważonych słowach i dobrych działaniach. Choć człowiek pokorny jest dobrej natury, spokojny, wyważony, trudno go sprowokować, włada sobą gdy dzieje mu się krzywda, to on w żaden sposób nie jest biernym widzem swego życia, sentymentalistą czy też smutasem. To wcale nie są ci, którzy nigdy się nie gniewają, gdyż takimi to są ludzie nieczuli i zobojętniali; oni potrafią się rozgniewać, ale się powstrzymują, gniewając się wtedy, gdy jest to potrzebne – głosi Teofilakt Ochrydzki.

Łagodność nie wyklucza sprawiedliwego gniewu. Wyobraźcie sobie nauczyciela, który ma przed sobą niegrzeczną klasę – jakby to wyglądało, gdyby nie podniósł głosu? To by wcale nie była skromność, lecz rodzaj tchórzostwa. Zatem, pokornymi nie są ci, którzy nigdy się nie rozgniewają – tacy są raczej nieczuli. Jednakże pokora wyklucza odwet, pamiętanie złego, drażliwość, nadmierną wrażliwość. Pokora to nie służalczość, nieczułość i niedojrzałe zachowanie, lecz odzwierciedla się ona w dobrych zamiarach, powściągliwości i spokoju.
Któż może pochwalić się posiadaniem tej cnoty? Dlatego też ćwiczmy się nieustannie w pokorze wobec bliźnich, wobec ludzi o trudnym usposobieniu, wobec tych, którzy nas zupełnie nie rozumieją, wobec cierpiących (to jest przynajmniej w miarę łatwe) i wobec tych, którzy nam życzą źle (o, to jest sztuka).

Jeśli musimy poprawić innego człowieka, koniecznym jest, byśmy to czynili z wielkim szacunkiem i uwagą, by impulsywnością i nieuwagą nie osiągnąć odwrotnego skutku. Byśmy się ćwiczyli w miłości i pokorze, musimy się postarać być łagodnymi, znosić niesprawiedliwość i ludzi, z którymi się nie zgadzamy, byśmy nigdy nikogo nie urażali, nie osądzali, nie obmawiali. Bowiem przez gniew, wyniosłość i niecierpliwość tracimy przyjaciół, zaś dzięki cierpliwości i pokorze zachowujemy stare przyjaźnie i zyskujemy nowe. Niezmącona cierpliwość nie przyczynia się do powstawania różnic, lecz wszystkich pozdrawia, wobec wszystkich jest życzliwe, ze wszystkimi rozmawia i wszystkim służy. Ona przebacza wszystkie urazy, jest wielkoduszna w dawaniu jałmużny, dobrotliwa w braterskim napominaniu, skłonna ustępowaniu. Cierpliwość jest pełna zrozumienia, przyjazna, uważna i rozważna.

Pokora nie leczy zła złem, lecz zawłada zło dobrem, nie czyni odwetu; na nienawiść odpowiada miłością, na zło dobrem, na urazę przebaczeniem – uczy nas święty Justyn Ćelijski.