Zostań przyjacielem cerkiew.pl
Panichida w Nosowie
Barbara Skiepko, 08 maja 2017
W sobotę 29 kwietnia br., dokładnie 73 lata od tragicznych wydarzeń, w wyniku których straciło życie siedmiu prawosławnych mieszkańców miejscowości Nosów (Parafia Prawosławna w Nosowie, Diacezji Lubelsko-Chełmskiej), na miejscu ich kaźni, odsłużona została panichida w intencji zamordowanych oraz poświęcono pamiątkowy krzyż upamiętniający tamte tragiczne wydarzenia.
25 kwietnia 1944 roku, z rąk bandytów, w lesie tuż za miejscowością Szpaki (obecnie Stare Szpaki, woj. mazowieckie) zginęło siedmiu mieszkańców Nosowa. Ciała odnaleziono dopiero po kilku miesiącach. W sierpniu tegoż roku przewieziono do Nosowa i pochowano na przycerkiewnym cmentarzu. Tuż po tragedii, w lesie na miejscu zbrodni ustawiono niewielki drewniany krzyż, który jako niemy świadek przetrwał do dnia dzisiejszego. Niewiele później, w 1947 roku następuje brzemienna w skutkach Akcja Wisła, w wyniku której większość mieszkańców Parafii w Nosowie zostaje wysiedlona i miejsce to zostaje zapomniane.
Dopiero w ubiegłym roku, dzięki otwartości i pomocy Pana Krzysztofa Rumowskiego, Leśniczego Leśnictwa Górki, miejsce to zostaje wskazane i otoczone opieką. Leśnictwo ofiarowało także materiał na nowy krzyż upamiętniający tragedię. Za okazaną otwartość oraz braterską pomoc, proboszcz wraz ze wspólnotą parafialną składają z głębi serca Spasi Hospodi.
Fot. Michał Gorbowiec
25 kwietnia 1944 roku, z rąk bandytów, w lesie tuż za miejscowością Szpaki (obecnie Stare Szpaki, woj. mazowieckie) zginęło siedmiu mieszkańców Nosowa. Ciała odnaleziono dopiero po kilku miesiącach. W sierpniu tegoż roku przewieziono do Nosowa i pochowano na przycerkiewnym cmentarzu. Tuż po tragedii, w lesie na miejscu zbrodni ustawiono niewielki drewniany krzyż, który jako niemy świadek przetrwał do dnia dzisiejszego. Niewiele później, w 1947 roku następuje brzemienna w skutkach Akcja Wisła, w wyniku której większość mieszkańców Parafii w Nosowie zostaje wysiedlona i miejsce to zostaje zapomniane.
Dopiero w ubiegłym roku, dzięki otwartości i pomocy Pana Krzysztofa Rumowskiego, Leśniczego Leśnictwa Górki, miejsce to zostaje wskazane i otoczone opieką. Leśnictwo ofiarowało także materiał na nowy krzyż upamiętniający tragedię. Za okazaną otwartość oraz braterską pomoc, proboszcz wraz ze wspólnotą parafialną składają z głębi serca Spasi Hospodi.
Fot. Michał Gorbowiec
