polska: Wielki Piątek w Katedrze Metropolitalnej

Wielki Piątek w Katedrze Metropolitalnej

Jerzy Betlejko, 15 kwietnia 2017

Ciebie, który odziewasz się światłością jak szatą, Józef z Nikodemem zdjąwszy z drzewa, widząc martwego, nagiego i niepogrzebanego, gorzkimi z serca zalewał się łzami i łkając mówił: «Biada mi, najsłodszy Jezu! Gdy przed chwila słońce ujrzało Ciebie wiszącym na krzyżu, przyoblekło się w mrok, a ziemia zatrzęsła się z bojaźni i zasłona świątyni rozdarła się. Oto teraz widzę Ciebie, któryś za mnie podjął dobrowolną śmierć. Jakże mogę pogrzebać Ciebie, Boże mój? Jakim całunem mam Ciebie owinąć? Jakimi rękoma można dotknąć niezniszczalnego Twego ciała? Jakież pieśni będę śpiewał przy Twoim pogrzebie, o Miłosierny? Wysławiam Twoje cierpienia, opiewam w pieśniach pogrzeb Twój ze Zmartwychwstaniem, wołając: Panie, chwała Tobie! (Stichos na Wieczerni Wielkiego Piątku, ton 5).

Wielki Piątek jest w tradycji liturgicznej Cerkwi Prawosławnej poświęcony Męce Pana naszego Jezusa Chrystusa. Jego głęboką treść i znaczenie przybliżają nam teksty nabożeństw, które w głównej mierze przytaczają wydarzenia opisane w Piśmie Świętym zarówno Nowego, jak i Starego Testamentu, lub do nich nawiązują.

W odniesieniu do Wielkiego Piątku hymnografia przypomina nam wydarzenia, które miały miejsce wkrótce po tym, jak Poncjusz Piłat wydał Jezusa Chrystusa w ręce rzymskich żołnierzy. Legioniści najpierw zabrali Mu Jego szaty, rzucając następnie losy, aby „sprawiedliwie” je między sobą podzielić. Potem odziali Go w czerwony płaszcz, na Jego głowę włożyli „koronę” uplecioną z cierni, a w rękę włożyli trzcinę, niczym „berło”. Cały czas drwiąc z Niego, oddawali Mu pokłon, ale jednocześnie pluli na Niego i bili Go po twarzy i głowie.

Potem kazali Mu wziąć na swe barki Krzyż i udać się na miejsce egzekucji, na Golgotę. Tam, nasz bezgrzeszny Pan i Zbawiciel, Jezus Chrystus, został ukrzyżowany wraz z dwoma innymi złoczyńcami.

Ludzie, którzy tamtędy przechodzili, bluźnili Mu, nie mając świadomości tego, co odbywa się na ich oczach. Z drugiej jednak strony, nawet rzymscy żołnierze litowali się nad Ukrzyżowanym i dali Mu nawet ocet z żółcią, jako środek przeciwbólowy, ale On odmówił wypicia go.

Po pewnym czasie, nasz Pan zawołał: „Dokonało się!”, i tak oddał Ducha „Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”.

Następnie bok naszego Pana został przebity przez żołnierza włócznią i natychmiast wyciekła z niego krew i woda. O zachodzie słońca, Józef z Arymatei, a wraz z nim Nikodem, zdjęli z Krzyża Ciało Pana. Namaścili Je wonnościami, owinęli w czysty całun i złożyli do grobu, zataczając wejście do niego wielkim głazem.

Nabożeństwom Wielkiego Piątku w Katedrze Metropolitalnej pw. św. Równej Apostołom Marii Magdaleny w Warszawie przewodniczył Jego Eminencja Metropolita Sawa.
 
Fot. ks. Andrzej Lewczak

za: www.orthodox.pl