publicystyka: Zwolnij

Zwolnij

tłum. Piotr Sterlingow, 22 kwietnia 2019

Zwolnij. W Wielkim Tygodniu nie zajmuj się wieloma sprawami, niech nie pochłaniają cię przygotowania dotyczące tylko strony zewnętrznej. Jeśli będziesz zajmować się tym wszystkim, to twoja dusza nie będzie miała możliwości być trochę „zabieganą”. […] W Wielkim Tygodniu naucz się żyć pewną owocną bezczynnością. Nie rób nic, aby zrobić wszystko. Nie rób nic, aby odczuć wszystko. Zatrzymaj się, aby rozpocząć. Wycisz się, aby usłyszeć. Milcz, aby mówić, aby rozmawiać z Bogiem. Wejdź do swego pokoju, w ciemność, w ciemności oczy otwierają się szerzej. W ciemności rozumiesz, w ciszy słyszysz głos Boga, który przybliża się do ciebie. To taktyka Cerkwi, to misterium Boga. Posłuchaj, zobacz.

Jak? Innymi zmysłami. Zmysłami serca. Jak możesz zrozumieć Chrystusa w Wielkim Tygodniu będąc pogrążonym w tym całym pośpiechu? Nie uda ci się to. Dopadnie cię panika, będziesz czuł się słabo. Wszystko ma swoje miejsce, rozumiem to. I ty masz swoje biuro, swoją pracę. Nie karcę cię. Ja też jestem zabiegany, mam swoje obowiązki. Ale jak zrozumiemy Chrystusa, który w pewnym momencie przestał się spieszyć, zatrzymał się, przybity do Krzyża?

Zatrzymuje się mój Pan, zatrzymuje swoje działania w ten właśnie sposób. I ja muszę się zatrzymać, muszę zobaczyć, muszę zrozumieć, zatrzymać swój wzrok na Krzyżu, zobaczyć Jego mękę, zagłębić się w nią. Wymaga to pewnego bezruchu duszy, który nie jest bezruchem ale intensywnym działaniem, dusza w tym momencie pracuje bardzo intensywnie. By to osiągnąć, musimy trochę się uspokoić, skoncentrować się, skończyć szybko wszystkie prace, tak jak robią to w monasterach; tam też sprzątają, przygotowują się, malują jajka, ale do Wielkiej Środy wszystkie prace są już ukończone. Od Wielkiego Czwartku żyją w innym świecie. Te dni są dla mego Pana. [….] Myśl o Nim, zajmuj się Nim, czytaj o Nim, rozmawiaj o Nim, módl się do Niego, zatrzymaj wzrok na Krzyżu. To bardzo ważne.

Ważnym jest, abyś zrozumiał Wielki Tydzień swoją duszą. Jeśli to zrozumiesz i poczujesz wielką miłość Chrystusa, wszystkie twoje problemy znikną, stres i niepokój nie będą miały dla ciebie żadnego znaczenia. Prawidłowe przeżycie Wielkiego Tygodnia to najlepsza psychoterapia. Zrozum kim jest Ten, który cierpi, czym są te męki, kim jestem ja, za którego cierpi Pan, dla kogo umarł, dla kogo został ukrzyżowany, dla kogo pokazał tą wielką miłość?[…] Ten, który czynił wielkie cuda, w Wielkim Tygodniu zatrzymuje się. Jego ręce i nogi, Jego oczy, Jego spojrzenie, Jego całe ciało odpoczywa, zatrzymuje się. Pan, który nie miał gdzie oprzeć głowy, skłaniając głowę oddaje ducha. Przychodzi czas na to, aby odpoczął, aby zatrzymał ten bieg, który nie ustawał przez całe Jego życie. Przychodzi czas, aby odpoczął od swoich dzieł. Ręce, które czyniły cuda, które dotykały i wskrzeszały martwych, które dały światło ślepcowi. Oczy, które po raz pierwszy ujrzał ślepiec i zobaczył w nich całe piękno świata. Nogi, które śpieszyły wszędzie, aby znaleźć zagubioną owcę; nogi, które poszły na wesele w Kanie Galilejskiej razem z Bogurodzicą, aby przemienić wodę w wino i przedłużyć radość świętujących. Nogi te zawisną bez ruchu na Krzyżu, ręce bez ruchu, oczy zamkną się. Wygląd Chrystusa się zmieni. Nikt nie wytrzyma tego strasznego widoku, będzie to oblicze, na które nie można patrzeć. Zmieni się nie do poznania. Piękniejszy od wszystkich ludzi utraci piękno. […] Chrystusa widzi Jego Matka, która idzie do Jerozolimy. W jednym z hymnów Wielkiego Tygodnia Bogurodzica mówi do Niego: „Dziecko, gdzie idziesz, gdzie się tak śpieszysz, czy znowu odbywa się ślub w Kanie i idziesz zamienić wodę w wino, czy idziesz uczynić jakiś cud? Widzę cię radosnego. Dokąd tak się śpieszysz?” Chrystus szedł do Krzyża, szedł objąć Krzyż, objąć nas, przyszedł, aby nas zbawić. To była Jego miłość, urodził się po to, aby zostać ukrzyżowanym, aby tak jak my w pełni poczuć nasz ból i cierpienie…

o. Andreas Konanos