publicystyka: O rozpaczy

O rozpaczy

tłum. Gabriel Szymczak, 26 marca 2019

Ważne, aby pamiętać, że ostatecznym celem Wielkiego Postu jest zjednoczenie z Bogiem poprzez ascezę i pokutę. Jej właśnie poświęcę niniejszy artykuł.

Istnieje wiele pieśni pokutnych, które koncentrują się na naszej niegodności. Takie hymny mają nam pomóc w pokucie i ujawnieniu naszej ukrytej dumy. Czasami jednak popadamy w rozpacz. Niektórzy z nas nie zdają sobie sprawy, że duma jest jak moneta, mająca dwie strony: egoizm i rozpacz. Obie są niebezpieczne, ponieważ odcinają nas od otwartości na Bożą łaskę i miłość. Egoizm zaślepia duszę, mówiąc: „Jestem wyjątkowy i utalentowany, nawet bardziej niż ci wokół mnie; duchowo też jestem w porządku”.

Rozpacz może pobudzać twierdzenie o naszej wyjątkowości: „Jestem wyjątkowy, ale jestem wyjątkowo zły, tak bardzo, że nie mogę być zbawiony”. Zwykle wiąże się to z samopotępieniem i niechęcią do siebie, które powodują przygnębienie lub beznadziejność. Podobnie jak egoizm, jest to niezdrowa fiksacja na nas samych. Egoizm napełnia nas gorącym powietrzem, rozpacz natomiast napełnia nas błotem i brudem. Jednak skrucha ma być aktem samozniszczenia.

Zdrowy żal może powiedzieć coś w rodzaju: „Jestem niegodny, jestem największym grzesznikiem. Upadłem znacznie bardziej niż jakikolwiek inny człowiek, ponieważ poznałem prawdę, wiem, co powinienem zrobić, a i tak grzeszę. Jednak wiem też, że bez względu na to, jak bardzo upadnę, Chrystus może dotrzeć głębiej; bez względu na to, w jakie głębokości piekła wpadam, Chrystus jest tam. On jest po to, aby mnie podnieść, przywrócić mnie nie tylko na powierzchnię, ale do samego nieba. Nie mam się czym chwalić, nie ma we mnie dobra, co czyni Bożą miłość do mnie tak radykalną, a nawet szokującą. Chwała Temu, który dotarł do najdalszego piekła, aby doprowadzić nas do synostwa w Bogu! ”

Apostoł napisał: „Bo smutek, który jest z Boga, dokonuje nawrócenia ku zbawieniu, którego się /potem/ nie żałuje, smutek zaś tego świata sprawia śmierć” (2 Kor 7, 10). Rozpacz jest doczesnym smutkiem, który prowadzi do śmierci duchowej. A Cerkiew wzywa nas do pobożnego smutku. Nie mamy się po prostu poobijać - nic dobrego z tego nie wyniknie. Jesteśmy wezwani do zjednoczenia się z miłością Boga, która wymaga od nas odwrócenia się od naszych grzesznych myśli, słów i czynów oraz skupienia uwagi na dobroci Boga.

Z moich kontaktów z innymi wiem, że ci, którzy mieli trudne dzieciństwo, często zmagają się ze znalezieniem zdrowej, zrównoważonej skruchy. Tacy ludzie - zwłaszcza ci, którzy mieli okrutnych lub grubiańskich ojców - będą często zmagać się z rozpaczą. Nie ma na to cudownego rozwiązania, poza nieustannym odrzucaniem myśli znieważających samego siebie, kiedy tylko się pojawiają. Może się wydawać, że jest to nieustanna gra w „whack-a-mole” (uderzanie młotkiem i rozbijanie pojawiających się figurek – przyp. tłum.), celem odepchnięcia tych myśli.

Święty Makary Wielki pisał o walce z tymi zwyczajowymi wzorcami myślowymi, które rozwinęliśmy z powodu okoliczności życiowych:
Następnie wdajesz się w walkę ze swoją naturą w starych nawykach i zwyczajach, z którymi dorastałeś. Walcząc z takim zwyczajem, odkrywasz myśli, które sprzeciwiają się tobie i walczą z twoim umysłem. Te myśli wciągają cię i zajmują ...
Następnie zaczynasz się zmagać i walczyć w wojnie, stawiając myśli przeciwko myślom, umysł przeciwko umysłowi, duszę przeciwko duszy, ducha przeciw duchowi. Jednym słowem, dusza wchodzi w agonię. Pewna ukryta i subtelna moc ciemności objawia się w sercu.
Ale Pan jest blisko twojej duszy i ciała, widząc twoją bitwę. I wkłada w ciebie tajemnicę, niebiańskie myśli i zaczyna ci dawać wewnętrzny odpoczynek. Ale pozwala ci być zdyscyplinowanym, a łaska kieruje tobą w tych wielkich cierpieniach. A kiedy osiągniesz swój odpoczynek, łaska staje się tobie znana i pokazuje ci, że to, co przeszedłeś, było dla twojej własnej korzyści.


Jeśli to przeczytasz i pomyślisz: „Jestem zbyt nędzny, aby Bóg dał takie niebiańskie myśli, odpoczynek i łaskę”, to już teraz wpadasz w rozpacz.
Duchowa walka z twoimi myślami musi zacząć się właśnie teraz. Odepchnij te myśli, skup się na dobroci Chrystusa, Jego wielkiej miłości do ciebie i wielu drogach, którymi do ciebie przychodzi.
Tak, jesteś niegodny takich darów, ale to czyni je aktami miłosierdzia i łaski. Gdyby ktokolwiek z nas był godny Boga, On po prostu zapłaciłby nam to, co byłoby nam należne.

Musisz skupić się na wdzięczności, zacząć myśleć o wszystkich i o wszystkim, czym Bóg cię pobłogosławił. Bóg niezmiernie cię kocha i dlatego musisz zrzucić ciężkie łańcuchy rozpaczy, które trzymają cię w niewoli szeptu demonów. W tej chwili toczy się bitwa o twój umysł i myśli, które przez niego przechodzą. Pojawi się opór ze strony starych nawyków i sztuczek wroga; ale ci, którzy walczą, w końcu otrzymają łaskę i odpoczynek.

Niech Bóg będzie z nami podczas tej walki w Wielkim Poście, pomagając nam skupić się na Nim przez cały czas. 

subdiakon Jeremiasz

za: pravmir.com